Wróciłem do domu na długi weekend, od kiedy pamiętam w majówkę leżałem chory na grypę, w tym roku również z tradycją nie udało się zerwać. Dnia 29 słyszę dzwonek domofonu, godziny wcześnie poranne, półprzytomnie odbieram.
- Halo.
- Dzień dobry, tu kurier… Adresata nie ma w domu, ja chciałem tylko zostawić awizo.
- OK.
Wpuściłem gościa, a co mi tam, przecież facet musi pracować.
Dziś rano sprawdzam skrzynkę i widzę awizo z dnia 29.04.
Nie wiem jak to skomentować bez słów niecenzuralnych.
- Halo.
- Dzień dobry, tu kurier… Adresata nie ma w domu, ja chciałem tylko zostawić awizo.
- OK.
Wpuściłem gościa, a co mi tam, przecież facet musi pracować.
Dziś rano sprawdzam skrzynkę i widzę awizo z dnia 29.04.
Nie wiem jak to skomentować bez słów niecenzuralnych.
kurierzy
Ocena:
261
(289)
Komentarze