Przed chwilą na facebooku zobaczyłam coś, co troszeczkę mnie zgorszyło i czego nie rozumiem. Dużo się słyszy o mamuśkach, pieluchowym zapaleniu mózgu itp. No ale luuuudzie.
Przez przypadek natrafiłam na zdjęcie mojej znajomej, na którym siedzi z koleżanką na jakimś przyjęciu (wnioskując po strojach i fryzurach), przy zastawionym wszelakimi smakołykami stole, pięknie obie wykadrowane i doskonale wszystko widoczne. Obie z cyckiem na wierzchu, karmiące swoje pociechy. Nie mam jej w znajomych, galeria niezabezpieczona, każdy może wejść i podziwiać "namlecznione wymionka".
Aż i mnie z wrażenia cycki opadły...
Należę do tej części społeczeństwa, która nie jest zwolenniczką ochowania i achowania nad "wystawianiem damskich krągłości" gdzie popadnie. Nawet jeżeli już, to widziałam jak kobiety zakrywają się chustami i było spoko.
Bądź zwolennikiem publicznego, ostentacyjnego karmienia piersią bez względu na miejsce i otoczenie - jest ok.
Bądź przeciwnikiem - i nagle wszystkim odpierdziela.
Przez przypadek natrafiłam na zdjęcie mojej znajomej, na którym siedzi z koleżanką na jakimś przyjęciu (wnioskując po strojach i fryzurach), przy zastawionym wszelakimi smakołykami stole, pięknie obie wykadrowane i doskonale wszystko widoczne. Obie z cyckiem na wierzchu, karmiące swoje pociechy. Nie mam jej w znajomych, galeria niezabezpieczona, każdy może wejść i podziwiać "namlecznione wymionka".
Aż i mnie z wrażenia cycki opadły...
Należę do tej części społeczeństwa, która nie jest zwolenniczką ochowania i achowania nad "wystawianiem damskich krągłości" gdzie popadnie. Nawet jeżeli już, to widziałam jak kobiety zakrywają się chustami i było spoko.
Bądź zwolennikiem publicznego, ostentacyjnego karmienia piersią bez względu na miejsce i otoczenie - jest ok.
Bądź przeciwnikiem - i nagle wszystkim odpierdziela.
Ocena:
199
(363)
Komentarze