Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74351

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poszliśmy wczoraj z (U)kochanym do kina na wieczorny seans, a że w planach mieliśmy jeszcze piwko ze znajomymi w pubie, nastawiliśmy się na powrót do domu taxi lub środkami komunikacji publicznej.

Po miłym wieczorze - miła niespodzianka - nocny autobus w naszym kierunku właśnie podjechał na przystanek - skorzystaliśmy więc. W autobusie mój towarzysz wsadził słuchawki w uszy i zaczął oglądać jakieś wiadomości, ja zaś siłą rzeczy stałam się mimowolną powierniczką dwóch panów, którzy usiedli za nami.

Pan nr 1: Jak ona mogła! Co ona sobie w ogóle myśli? Przecież jej nie zdradziłem!
Pan nr 2 (pocieszająco): Daj sobie spokój. Nie ta, to będzie inna.
Pan nr 1 (z rozpaczą): Ale ja ją kocham, szmatę jedną! Fajna dupa - sam widziałeś.
Pan nr 2: To kup jakieś kwiaty. Wiesz sam, co one lubią. Może się pogodzicie, może ci wybaczy...
Pan nr 1: Nie będę przepraszał - nie ma za co. Przecież jej nie zdradziłem!
Pan nr 2 (upominająco): Nooo, stary...
Pan nr 1 (z pretensją): Przecież to tylko dwa razy było! Zresztą to jej wina - po cholerę mi grzebała na Facebooku? Ja jej nie zdradziłem!

Logika matematyczna tego gościa (1 + 1 = 0) po prostu mnie rozwaliła. Nie wytrzymałam i się odwróciłam, żeby na własne oczy ujrzeć tego niedojrzałego dupka. A kogo zobaczyłam? Owszem, młodzieżowo ubrany, zadbany i w dobrej wizualnej formie, ale chłop w wieku czterdzieści z małym plusem!

Jak widać wiek nie chroni, no właśnie przed czym? Podłością? Zakłamaniem?

pokrętna logika zdradzającego faceta/zwierzenia w komunikacji

Skomentuj (64) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 250 (342)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…