Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74452

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Krótka notka biograficzna - pracuję jako automatyk, często dostaję praktykantów/stażystów, żeby ich czegoś nauczyć. W zależności od ich stopnia wiedzy i zaangażowania dostają różne zadania. Im bardziej ambitni - tym mniej zadań klasy "przynieś, zanieś, posprzątaj, pozamiataj" dostają.

Główny bohater: Adam - przyjęty na staż student. Dosyć inteligentny, jednak koszmarnie leniwy, wszystko by odłożył na jutro.

Co się stało: Niefortunnie się złożyło, że musiałem wyjechać na montaż. Zostawiłem mu kilka zadań, jakie miał zrobić przez czas mojej nieobecności (nic specjalnie trudnego).
Miało mnie nie być tydzień, udało się skończyć wcześniej i w sobotę już wróciłem do siebie. Po krótkiej rozmowie ze stażystą dowiedziałem się, że niewiele z postawionych zleceń zostało wykonanych (nie, żebym był specjalnie tym zdziwiony, chociaż należy mu się pochwała - to co zrobił było zrobione naprawdę profesjonalnie).

Siadłem za swoim biurkiem i już poczułem, że coś jest nie tak - krzesło było za wysoko. Możecie się śmiać, że coś takiego wyczułem, jednak jak człowiek dzień w dzień pracuje przy pewnym ułożeniu, to potem wyczuwa, że coś jest nie tak. Szybko jednak o tym zapomniałem, tłumacząc, że pewnie chłopak sobie pożyczył.

Skończyłem pracę, jak zawsze odpaliłem program do wyczyszczenia śmieci. Przeczucie, że coś jest nie tak pojawiło się drugi raz i bezwiednie rzuciłem okiem na wyniki analizy - historia przeglądarki była zdecydowanie zbyt duża, jak na jeden dzień pracy. Odpaliłem ją i sprawdzam - Facebook, Kwejk, Demotywatory... W dużej ilości, przez 5 dni.

Nie zamierzam go karać za to, że to robił - trudno, w takim społeczeństwie przyszło mi żyć. Zostanie ukarany za to, że dał się na tym złapać. A kara będzie taka, że nie będzie miał kiedy do kibla pójść przed skończeniem pracy.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 277 (299)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…