Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75001

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przygody z teściową (przyszłą)...
Poznałam na studiach cudownego chłopaka, Maćka. Jesteśmy razem do tej pory i właśnie planujemy ślub. Teściowa jest zachwycona, chce pomagać i generalnie rozpieszcza nas za każdym razem gdy ją odwiedzamy. Niestety nie zawsze tak było...

Pochodzę z najzwyklejszej rodziny, ni to bogatej ni to biednej. Maciek jednak wywodzi się z rodziny bardzo majętnej. Teściowa jest typową snobką i na początku ani trochę jej nie odpowiadałam, ponieważ rodzice nie kupili mi porsche i mieszkałam w bloku. Kiedyś usłyszałam jej rozmowę z Maćkiem jak mówiła, że ona nie życzy sobie plebsu w rodzinie. Gdy jeździliśmy do niej w odwiedziny, w ogóle się do mnie nie odzywała, ewentualnie pytała się czego do jedzenia nie lubię, po czym gotowała dokładnie to. Gdy wypadało jakieś wesele, dobitnie tłumaczyła Maćkowi, że albo idzie sam, albo z jakąś inną dziewczyną, bo mnie nie będzie na pewno stać na porządną sukienkę i buty, i ona się będzie wstydzić.

Wszystko się zmieniło gdy nagle, 2 lata temu, z nieba spadł mi ogromny spadek. Pierwsze co zrobiłam to kupiłam mieszkanie i dobry samochód. Poprosiłam Maćka aby nikomu o spadku nie mówił, nie chciałam, żeby nagle pod drzwiami ustawiła się kolejka krewnych i znajomych królika, którzy chcą "pożyczyć" pieniądze. Sama prowadziłam wtedy niewielki, choć dobrze prosperujący, biznes i wolałam, żeby wszyscy myśleli, że wzięliśmy kredyt.

No ale rodzice to rodzice i oczywiście o spadku się dowiedzieli (mówię tu o rodzicach Maćka). No i zwrot o 180 stopni. Teściowa jest kochana, milutka, zaprasza mnie do siebie na święta, na grille, rodzinne spędy, a nawet na kawkę i ciasto w środku tygodnia. Zaoferowała, że ona pokryje większość kosztów związanych z weselem, choć teraz jest to zupełnie zbędne. Wszystkim w rodzinie opowiada jaka to ja nie jestem cudowna, idealna córka i synowa.

Problem w tym, że pieniądze ze spadku praktycznie się skończyły. Po zakupie mieszkania i auta, odłożeniu części na wesele i kilka podróży została niewielka sumka "na czarną godzinę". Ciekawe czy jak się dowie, że znów jestem "plebsem" tyle, że z własnym mieszkaniem, dalej będzie mnie tak kochać?

teściowa

Skomentuj (55) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 224 (340)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…