Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75183

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Historia mario4 http://piekielni.pl/75041 przypomniała mi historię sprzed kilku lat, która przydarzyła się mojej mamie.

Moja mama, jak sięgam pamięcią, ma problem z kręgosłupem. Wykonuje dosyć obciążającą plecy pracę i wszyscy u nas w rodzinie mają z nimi problem. Zdiagnozowali u niej dwie przepukliny przy rdzeniu kręgowym. Z pewnych istotnych względów, nie mogła podjąć się wtedy operacji i niestety stan jej zdrowia się nie poprawiał.

Pewnego dnia, kiedy byłam w szkole, dzwoni do mnie mama, że strasznie ją bolą plecy i ledwo chodzi. Nie był to pierwszy taki epizod. Wzięła jakieś silne proszki i się położyła. Wróciłam do domu, zajęłam się swoimi zajęciami. Przyszedł wieczór. Mama woła mnie do siebie prawie płacząc i mówi mi, że mrowią jej nogi.
Nie ukrywam, trochę się przestraszyłam. Mama wstać nie może, zatem dzwonię na [P]ogotowie.

[J]: Witam, chciałabym wezwać karetkę na ulicę Piekielną 12. Moja mama, lat 38, od rana skarży się na ból pleców. Mimo wziętych środków przeciwbólowych, ból bardzo się nasilił i doszło do tego odczuwanie mrowienia w nogach. Nie może chodzić, wstać, NIC.
[P]: Czy ból spowodowany jest urazem?
[J]: Na szczęście nie.
[P]: Zatem nie wyślemy zespołu. Proszę skontaktować się z Nocną i Świąteczną Opieką Zdrowotną.
[J]: (prawie płacząc) Ale moja mama naprawdę cierpi, więc chyba pogotowie powinno się nią zająć!
[P]: To już ode mnie zależy, gdzie wyślę zespół. DOBRANOC!

Byłam tak zdenerwowana, że nie chciałam rozmawiać już z [O]pieką Zdrowotną. Dałam telefon [M]amie:

[M]: (całe gadanie o plecach i lekach, które wzięła, bólu i mrowieniu).
[O]: Przykro mi, nie mogę wysłać lekarza do Pani. Proszę wziąć sobie APAP i rano zgłosić się do lekarza rodzinnego.
[M]: Wzięłam już (tutaj jakiś mega silny lek na receptę - nie ketonal), nic nie pomogło, a na dodatek JA NIE MOGĘ CHODZIĆ, BO NIE CZUJĘ NÓG!
[O]: Trudno. (!) Niech Panią ktoś zawiezie.

Rano mama jakimś cudem weszła do windy i wsiadła do taksówki. Pojechała do lekarza, a ten był w wielkim szoku, że pogotowia nie wezwała, bo w jej stanie nie powinna chodzić. Moja mama jest samotną matką. Jesteśmy tylko same we dwie. Pracuje ona uczciwie i utrzymuje cały dom. Opłaca składki, raczej na nic się nie skarży. Dlaczego nasza wspaniała Ochrona Zdrowia tak fantastycznie traktuje uczciwych ludzi, a menele jeżdżą sobie karetkami kilka razy w tygodniu, trafiają na Izbę Przyjęć, mają od ręki robioną tomografię ZA KAŻDYM RAZEM, bo przecież głowa rozwalona, więc trzeba uważać na roszczeniowych członków rodziny.
Nienawidzę tego systemu.

PS.
Pogotowie zostało wezwane z tego powodu, że mama przestawała czuć nogi. Sam ból nie był głównym powodem wezwania pogotowia.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 249 (285)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…