Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75334

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Kilka dni temu wraz z kolegą z pracy udaliśmy się na spacer. Zachciało nam się kawy, a nogi powoli zaczęły pobolewać, więc zdecydowaliśmy się gdzieś przycupnąć.
W okolicy żadnych knajp nie uświadczysz, padło na kawę z budki na kółkach.

"Kawiarnia" oprócz kawy (swoją drogą naprawdę smacznej) serwowała również słodkie przysmaki jak lody, rurki z kremem i gofry z wszelkimi możliwymi dodatkami.

Usiedliśmy wraz z kumplem przy jednym z plastikowych stolików rozłożonych przy budce. Obok nas rodzina: matka, ojciec i dwoje dzieci. Dziewczynka około 11-letnia zajadała loda, jej mały brat pochłaniał gofra z bitą śmietaną, czekoladą i Zeus wie z czym jeszcze. Upaćkał się przy tym niemiłosiernie i po chwili zaczął płakać, bo palce zaczęły mu się kleić od słodkiego. Matka próbowała doczyścić małego zwykłymi chusteczkami, lecz krem czekoladowy i śmietana nie dawały za wygraną.

Sama dostaję szału, gdy lepią mi się ręce albo czymś je ubrudzę. Dlatego zawsze noszę przy sobie nawilżane chusteczki. Widząc, jak matka przegrywa walkę z klejącymi się paluchami swojego dzieciaka, podałam jej paczkę swoich chusteczek. Matka podziękowała i zaczęła wycierać buzię i ręce dzieciakowi. Wtedy ojciec podniósł wzrok znad telefonu, leniwym wzrokiem spojrzał na żonę szamoczącą się z synem i na paczkę nawilżanych chusteczek. Oczy w słup. Na twarzy pojawił się dziwny grymas.

Ojciec delikatnie lecz stanowczo wyrwał swojej żonie nawilżane chusteczki z ręki i zaczął coś do niej mówić. Dyskutowali chwilę, aż ojciec podniósł głos i wysapał "Przecież to babskie!"

Ach, no tak. Chusteczki, których użyczyłam rodzince to chusteczki do higieny intymnej. Niczym praktycznie nie różnią się od takich zwykłych, nawilżanych "podróżnych" czy tych dla bobasów. Kupuję je ze zwykłej oszczędności - "babskie" są w bardziej poręcznej paczuszce i cena w przeliczeniu za sztukę wychodzi dużo taniej, niż zwykłych.

Widocznie ojcu nie spodobało się, że mordka jego dziecięcia jest wycierana czymś, czego używają kobiety. Może obawiał się, że po jednym przetarciu buzi chłopcu wyrośnie wagina?

Matka doprowadziła chłopca do porządku ignorując mordercze spojrzenia męża, oddała mi nieszczęsną paczuszkę, podziękowała i po chwili cała rodzinka się oddaliła.

Sytuacja bardziej zabawna niż piekielna, ale trochę mnie zniesmaczyła. Gender czai się wszędzie, nawet w paczce nawilżanych chusteczek...

kawiarnia gender

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 254 (292)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…