Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75337

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Pojawiła się historia o "plus pińcet" i jego wpływie na rynek pracy. Historia jak historia, zaciekawiły mnie liczne komentarze, w których głównie obrywa się pracodawcom, roi od "Januszów biznesu" czy innych oszustów.

To ja Państwu napiszę, jak to wygląda z punktu widzenia krwiożerczego kapitalisty.

Zatrudniam sześć osób na umowę o pracę, dwóch dochodzących (student i mundurowa emka) na zlecenie. Zarabiają średnią krajową plus. Plus większy, mniejszy, bezpośrednio powiązany z ilością zadań w miesiącu.

Z powodu takich, a nie innych uwarunkowań, wynajmuję lokal w ścisłym centrum miasta, wypluwając zań Urzędowi Miasta skromne 8900 zł/mc.

Pracownicy mogliby zarabiać więcej? Ano mogliby.

Tylko:

- VAT
- dochodówka
- ZUS


Pierdylion innych danin, opłat - w pieprzonym US za jakikolwiek papierek płacisz dodatkowo. Jesteś łupiony na każdym kroku, choćby z durnego 21 zł za wydanie zaświadczenia w PAŃSTWOWYM (utrzymywanym z podatków) urzędzie.

Ile kwartalnie wypluwam państwu? Ano równowartość nowej corsy, tak na oko.

I dostaję szału, że pomimo tyrki i dyspozycyjności 24/7, płacenia niesłychanie wysokich danin, dowiaduję się, że państwo lekką ręką wypieprza dwadzieścia kilka miliardów rocznie, ot tak, bo tak mi się podoba.

Czy sam mógłbym chować mniej do własnej kiejdy, a więcej płacić ludziom? Może i tak. A już zapewne idealnie by było, gdybym sobie, po tych nastu latach, wypłacał tyle, ile pracownikowi - ooooo, jakież byłoby to sprawiedliwe. Tylko czy nie lepiej wówczas po prostu samemu zostać najemnym i nie chodzić po ścianach czasem z przemęczenia, stresu, odpowiedzialności czy zwykłego "mam już, k...a, dość"? No nie...

Dlatego właśnie będę januszem biznesu i krwiożerczym draniem, który nie pochyli się nad losem dziateczek z głodu kwilących w kołyskach, płacąc ludziom tyle, by mieć fachowców i utrzymać ich u siebie, żeby nie poleźli do konkurencji. Bo ja, janusz biznesu, sam ów biznes zbudowałem, sam zorganizowałem i chcę mieć z niego wygodne życie, oraz przytaczaną furę za trzysta tysięcy.

Chcesz mieć także? Wolny kraj, zakasuj rękawy i zap...aj. Jeśli ci się nie uda, to znaczy, że zap..eś za mało.

+500

Skomentuj (56) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 438 (552)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…