Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75544

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Koleżanka/sąsiadka przez płot ma lat około 20 i nieco starszego faceta. Widuję się z nimi dosyć często, ale się nie kumplujemy, taka znajomość "na dzień dobry, sąsiad".

Na początku wakacji na środku policzka pojawiła się u niej górka. Górka rosła, rosła i rosła, czubek zmienił się na czerwony, wyglądało to dosyć nieciekawie. Któregoś dnia najprawdopodobniej górka została przecięta, oczyszczona, zaszyta i na twarzy pojawił się opatrunek z plasterkiem.
Oczywiście przez kilka dni policzek i okolice mienił się wszystkimi kolorami tęczy, co widać było nawet pomimo opatrunku.

Okrężną drogą dowiedziałem się, że narzeczony ją tak pobił, że aż szyć ją musieli, tłucze ją codziennie i dlatego boi się od niego odejść, ja na pewno coś słyszałem.
Taka dalsza sąsiadka, z którą nigdy nie rozmawiałem, zaskoczyła mnie nawet pytaniem: No, panie Garrett, powiedz pan: mocno jo tłucze? Słychać cuś? No i ten zawiedziony wzrok jak jej powiedziałem, że chirurg ją pociął, a nie narzeczony...

Sam nie wiem, czy to dobrze, że obcy ludzie się interesują, czy ktoś nie jest ofiarą przemocy, czy wychowani na trudnych sprawach i pamiętnikach detektywa z wakacji szukają sensacji.

sąsiedztwo

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 272 (298)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…