Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75882

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia sprzed kilku miesięcy.

Pewna dziewczyna miała problem zdrowotny, nieważne jaki, dość, że do jego zwalczenia potrzebna była przede wszystkim silna wola, ale mogło się okazać, że w grę wchodzą jeszcze zaburzenia hormonalne. Dziewczyna przez lata była zachęcana przez ciotkę-lekarkę do przyjazdu do stolicy województwa na wykonanie kompletu badań, dzięki którym można by było ustalić przyczynę zaburzeń i dobrać terapię. Dziewczyna była też do tego zachęcana przez matkę (która, co ważne dla historii, jest pielęgniarką). Trwało to tak długo, ponieważ na przemian uważała, że problem nie istnieje, albo że sama sobie z nim poradzi. W końcu jednak poszła po rozum do głowy i pojechała w odwiedziny do ciotki.
Tam zrobili jej komplet badań, dobrali leki, wszystko poszło dobrze.

Gdzie piekielność? Po powrocie do domu, matka przejrzała receptę na leki i stwierdziła, że tego i tamtego leku dziewczyna brać nie będzie i już. Ponieważ "mama wie najlepiej", dziewczyna się z nią zgodziła i leków nie wykupiła. Ciotka wściekła (w końcu latami prosiła, zachęcała tylko po to, by usłyszeć że jej wysiłek poszedł na marne), a problem zdrowotny jak był tak pozostał.

rodzina

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 168 (208)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…