Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75970

przez ~ewwwwwwwww ·
| Do ulubionych
W podstawówce dołączyła do naszej klasy pewna dziewczynka Laura.

Od razu ją bardzo polubiłam i się zaprzyjaźniłyśmy. To, co nie dawało spokoju mojej nowej koleżance, to były jej piegi. Miała w nich całą twarz i przez to bardzo niską samoocenę. Ja uważałam zawsze, że jest bardzo ładna, a piegi mają swój urok. Sama chciałam wyglądać tak jak ona.

Laura była bardzo ładna, szczuplutka, drobna, miała piękne rysy twarzy i duże niebieskie oczy. Do tego grube, gęste brązowe włosy i zgrabny nos.

Jednak dzieciaki z klasy często ją wyzywały z powodu tych piegów. Tak samo inne dzieciaki ze szkoły. To było okropne i bezsensowne. Kiedy tylko Laura chciała wyrazić swoje zdanie, albo dyskutowała z kimś padało "piegowata świnia", albo "piegus" i koniec.

Przez całą podstawówkę i gimnazjum stałam za nią murem. Broniłam jej i pocieszałam kiedy płakała. Mówiłyśmy sobie wszystko i trzymałyśmy się razem.

Często przez to sama stawałam ofiarą żartów i wyzwisk kolegów.
Zawsze jej powtarzałam, że jest piękna i na pewno będzie miała dużo chłopaków i powodzenie.

Czasy gimnazjum minęły i każda z nas poszła w swoją stronę. Utrzymywałyśmy nadal kontakt ale Laura znalazła nowe przyjaźnie i nie miała czasu się ze mną spotykać.

Tak jak mówiłam z biegiem lat stała się jeszcze bardziej atrakcyjna i miała ogromne powodzenie. Brała udział w różnych sesjach, podobno nawet pracowała jako modelka. Bardzo przyjemnie wspominałam wspólnie spędzone lata z naszego dzieciństwa.

Ostatnio na imprezie spotkałam jej chłopaka. Widziałam go wcześniej na zdjęciach, nie znaliśmy się. Była to mała domówka z okazji urodzin mojej koleżanki z pracy (jak się okazało kuzynki tego chłopaka). Po oglądaniu zdjęć z dzieciństwa wszedł temat szkolnych czasów.

Nagle chłopak zaczął opowiadać o swojej dziewczynie czyli Laurze i o tym jak to miała ciężko w szkole. Podobno przyczepiła się do niej jakaś spasiona dziewczyna. Była strasznie gruba i brzydka a Laura trzymała się z nią z litości. Podobno do teraz co jakiś czas ją męczy i chce się spotkać. Widział ją na zdjęciach i wygląda jak wieprz. Razem z Laurą nawet ustawili sobie "hasło" jak ona pisze i się z niej śmieją.

Mieli ją nawet zaprosić do siebie, żeby zobaczyć czy się bardziej utuczyła bo ma zdjęcia z przed roku. Kuzynka zapytała jak się nazywa, bo pewnie ją kojarzy w końcu ta sama szkoła.

Wtedy padło moje imię i nazwisko.

przyjaznie

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 516 (548)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…