Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76207

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie myślałam nigdy, że dodam historię na temat ruchu drogowego, a jednak ;).
Odnośnie http://piekielni.pl/76163 . Mieszkałam za gówniary w miejscowości Wicko. Wieś gminna między Łebą a Lęborkiem.

Mieszkaliśmy przy drodze jednokierunkowej, którą jechało się do Lęborka. Jednokierunkowej.
Co nie przeszkadzało rzeszy kierowców jechać nią pod prąd, wykręcając w NASZEJ bramie i zawracając.
I wielokrotnie byłam w sytuacji, kiedy wracając ze szkoły lub z zakupami, jeden samochód jechał pod górę, na Lębork (prawidłowo), drugi go wyprzedzał, a trzeci jechał na czołówkę ze mną.
Z drogą zajętą przez trzy samochody jednocześnie pozostawało mi tylko skakać do rowu lub na maskę któregoś z nich...
Przyczyną takich sytuacji było to, że kierowcy nie zauważali, iż przy poczcie można było skręcać albo na Słupsk (dwukierunkowa), albo na Lębork, a orientowali się za późno.

W związku z zagrożeniem dla mieszkańców tej ulicy, ojciec wywalczył w gminie odpowiednie znaki - strzałki Słupsk i Lębork były naprawdę jebitne, u nas na podjeździe zaś wielki zakaz zawracania.
Zmieniło to niewiele.
A najlepszy był pan, który na naszym podjeździe zaparkował i poszedł sobie na tę wspomnianą pocztę i stał tam parędziesiąt minut w kolejce, kiedy ojciec miał ważny wyjazd...

jednokierunkowa piraci_drogowi

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 164 (188)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…