Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76349

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam 24 lata, chorobę i orzeczenie o niepełnosprawności.

W pewnym okresie zaczęłam się interesować, czy "dzięki temu" nie należą mi się jakieś profity, okazało się, że a i owszem, i to całkiem ciekawe i spore, od takich, że w niektórych miastach mogę korzystać z komunikacji miejskiej za darmo, a w innych jeżdżę na biletach ulgowych mimo tego, że teraz już nie jestem studentką, zniżki obejmują też pociągi, bilety do muzeów, na baseny itp. Oprócz tego dostawałam dofinansowanie do studiów dziennych, a teraz robię podyplomówkę, za darmo, ponieważ takie dofinansowania też istnieją. Uczestniczyłam też w kilku ciekawych darmowych kursach dedykowanych osobom niepełnosprawnym.

Mam też sporą gromadkę bliskich znajomych i przyjaciół, którzy wiedzą o moim orzeczeniu, zresztą moją chorobę ciężko ukryć, ponieważ utykam, ciężko mi chodzić po schodach, nie klękam, nie kucam, nie biegam i takie tam podobne problemy ruchowe... Czasem nawet nie mogę odkręcić butelki z wodą. Kilku z nich opowiedziałam np. o tym, że chodzę na bardzo ciekawy kurs pracownika biurowego, niektórym powiedziałam, że jak idę z osobą towarzyszącą na basen, to ona nic nie płaci, bo wchodzi jako mój "opiekun" (sami z tego ze mną korzystali), wiedzieli też, że jeżdżę za darmo autobusami (dowiedzieli się podczas jednej z kontroli). A któregoś razu mieliśmy na studiach ciekawą konferencję na temat funduszy europejskich dla młodych przedsiębiorców, pan prelegent wspomniał, że dla osób niepełnosprawnych takie dofinansowania są czasami nawet 2 razy wyższe.

A teraz piekielność: Za każdym razem, kiedy na tapecie pojawia się temat tego jakie profity mam z bycia niepełnosprawną, reakcje znajomych są takie same:
- takiej to dobrze
- ale ci fajnie
- ja to muszę ciułać kasę, a ty masz wszystko za darmo
- pozazdrościć
- nieźle się ustawiłaś
- będzie ci łatwiej o pracę, bo teraz takich chcą (pracodawca też dostaje dofinansowanie do zatrudnienia osoby z orzeczeniem)
- tak to sobie można żyć
- też bym tak chciał/chciała...

Tak? Też byś tak chciał/chciała?
OK.
Oddam ci wszystkie te profity, darmowe przejazdy, dofinansowania, kursy, uprawnienia i zniżki.

Ale gratis dorzucę chorobę. Nawet sama Ci dopłacę.

znajomi

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 269 (323)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…