Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76452

przez ~stormb6rn ·
| Do ulubionych
O pracy w Żabce i ajentach czytałam niejedno, więc postanowiłam podzielić się własnym doświadczeniem.

W pierwszym tygodniu pracy dostałam polecenie aby sprawdzić daty przydatności do spożycia wszystkich produktów będących w dziale ze słodyczami. Kolejno wpisywałam nazwy produktów i daty z opakowań do zeszytu, na niższej półce wpadły mi w ręce wafelki, których termin świeżości miał za blisko około tydzień się skończyć. Było ich naprawdę dużo, więc według wcześniejszych wskazówek ajentki zabrałam je co do sztuki, ułożyłam na ladzie w koszyku i przykleiłam cenówki, ich wartość spadła mniej-więcej o 50%.

Jednak wafelki nawet po sporej przecenie i wystawie na ladzie nie cieszyły się popularnością, nie pozostało mi nic innego jak zebrać je po upływie daty z opakowanie i odnieść na zaplecze.
Dzień później ajentka oznajmiła mi, że powinnam je sobie postawić za kasą i proponować znajomym po niższej cenie, ale TYLKO ZNAJOMYM, ponieważ jakbym przypadkiem trafiła na kontrolę to mogłaby mieć problemy. Aaa... No i nie odbiła mi tych wafelków z wypłaty, ponieważ to był mój pierwszy tydzień pracy.

Super...

sklepy żabka

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 215 (221)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…