Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#76580

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Takie wspomnienie z jesieni:

Moi sąsiedzi, którzy są ohydnymi śmierdzielami - palą w kotle plastiki oraz hodują fajdające wszędzie gołębie, są również kradziejami.

Ukradli mi jedyną dynię z ogródka. Dynia, co prawda, przez siatkę przelazła na ich stronę i tam zaowocowała jedyną kulką. Rozmawiałam z sąsiadką zaraz po tym, jak to zauważyłam - mówiłam, że będę chciała owoc zebrać, bo jest jeden, jedyny, nic więcej niestety nie zaowocowało, ale z przyjemnością się z nią tą dynią podzielę (ciężko zjeść 30 kg dyni) - jeżeli oczywiście jej nie będzie przeszkadzało, że dojrzeje sobie w jej chwastach.
Zgodziła się.

Któregoś jesiennego popołudnia zawędrowałam na krańce działki, gdzie dynia leżakowała.

Dyni nie było. Pęd ucięty przy samej siatce.
Sąsiadka unika mnie jak ognia.

Cóż pozostało mi życzyć jej tylko smacznego.
I lekkiego rozwolnionka.
Takiego nie przerywającego snu.

sąsiedzi

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (30)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…