Kolega ujawnił na jeździe bez biletu księdza. Ok zimno, parafia na trasie pojazdu, także ludzka rzecz podjechać. No ale ksiądz nie figuruje jako osoba uprawniona do darmowych przejazdów. To cóż opłata na miejscu lub dowód, a jak brak tego i tego krańcówka i policja.
Ksiądz coś tam pod nosem poburczał na temat jak tak można sługę bożego i wyjął z teczki plik kopert. Otworzył jedną i dał 100zł na opłatę na miejscu.
Strzygł owieczki, to przystrzygli i pasterza.
Ksiądz coś tam pod nosem poburczał na temat jak tak można sługę bożego i wyjął z teczki plik kopert. Otworzył jedną i dał 100zł na opłatę na miejscu.
Strzygł owieczki, to przystrzygli i pasterza.
komunikacja_miejska
Ocena:
305
(391)
Komentarze