Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76633

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś opowiem coś zasłyszanego od szwagra.

Jest psychiatrą, pewnego dnia na nocnym dyżurze przywieźli mu kobietę na oko po 40-tce nagą, nakrytą jakimś narzuconym materiałem i dla bezpieczeństwa pasami przywiązaną do łóżka, poobijana, połamana i ze wstrząsem mózgu. Dialog wyglądał mniej więcej tak:

- Dlaczego przywieźliście ją tutaj, a nie na oddział ratunkowy? Przecież widać, że kobieta wymaga natychmiastowej pomocy.
- Bo wariatka, bredzi od rzeczy o wannie i alkoholu
- Przecież wyraźnie nie ma żadnych zaburzeń psychologicznych, to jest normalna kobieta, jedźcie z nią natychmiast tam gdzie powinniście.
-Ale gada bzdury w kółko.

Mały wywiad z pacjentką i co się okazało? Kobieta samotna, umówiła się przez portal randkowy z jakimś nieznanym jej chłopem co wydawał się cudowny, zaprosił ją do siebie, więc odwaliła się jak umiała najładniej i ruszyła w drogę. Okazało się, że jest byłym więźniem, zagroził pobiciem, kazał jej wejść do wanny, pić wódkę i się kąpać, a sam siedział obok niej. Kobieta przerażona, żeby jej nie stłukł robiła co kazał, piła tą wódkę i się kąpała. Na koniec i tak jej wpier***** i wyrzucił za drzwi jak stała. Jej szczęście, że sąsiad przechodził to wezwał pogotowie. Procedury nakazały wezwanie policji, znaleźli jej torebkę u niego, dalej nie wiem jak się potoczyło.

Tak więc drodzy piekielni, tindery tinderami, badoo jak badoo, ale zawsze miejcie na uwadze, że nigdy nie wiadomo kto jest tak naprawdę po drugiej stronie.

randki

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 310 (322)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…