Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76721

przez ~delicjowy ·
| Do ulubionych
Jestem konsultantem w pewnym korpo który obsługuje znaną firmę sprzętu elektronicznego na cztery litery. Historia może nie piekielna ale daje do myślenia, że czasem nic się da zrobić.

Zajmuje się przyjmowaniem zgłoszeń od klientów indywidualnych jak i biznesowych w razie jakichkolwiek usterek, mamy możliwość wysłania serwisanta na miejsce lub kuriera po sprzęt. Ewentualnie jest również możliwość wysłania samej części do klienta.

Od czasu do czasu zadzwoni jegomość ZGREDEK. Otóż ZGREDEK zamówił sobie poprzez firmę, którą obsługujemy, po kilka sztuk baterii do laptopów, klawiatur bezprzewodowych, myszek. Zaznaczę że wyżej wymienione elementy są bezzwrotne, czyli jak my wyślemy tą część klientowi, on nie musi jej odsyłać, a jedynie "zutylizować we własnym zakresie". Jak domyślacie się Pan ZGREDEK dzwoni raz na jakiś czas z innym numerem zamówienia i zgłasza problem z właśnie baterią czy klawiaturą. My wysyłamy mu baterię, a ta leci od razu na allegro i jest sprzedawana dalej.

Piekielności dodaje fakt, że nic z tym zrobić nie można. Kiedyś starsi agenci czy osoby z L2 próbowały eskalować te sprawę do głównych zarządców firmy którą obsługujemy ale jedyną odpowiedzią były zdania: "wystawcie i zamknijcie zgłoszenie". Z tego co udało mi się ustalić Pan ZGREDEK ma bardzo dobre znajomości w głównej siedzibie firmy w Warszawie (brata) i ten podsyła mu co jakiś czas nowe numery zamówień, dzięki którym może czynić takie wały.

Dodam iż na allegro Pan ZGREDEK prosperuje całkiem dobrze, masę baterii, klawiatur i zadowolonych klientów, a to wszystko czysty zysk.

Na koniec dodam że Pan ZGREDEK przeszedł na lepszy etap swojej działalności, kiedy podaje dane (zawsze te same) od razu podaje adres do klienta, któremu dany element sprzedaje. Także on oszczędza na kurierze i zysk jeszcze lepszy :)

call_center

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 209 (231)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…