Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76744

przez ~Clara ·
| Do ulubionych
Szanowni Państwo, Drodzy Klienci,
ja naprawdę jestem wyrozumiała, cierpliwa i spokojna. Do czasu.

Pracuję w salonie prasowym. Przedstawię kilka uwag zebranych przez cztery lata pracy.

Po pierwsze, czy odpowiedź na "dzień dobry" boli? Wchodzi klient, witam się, a on odwraca głowę, albo rzuca "L&M-y niebieskie".

Rzecz druga - "proszę". Sytuacja z dzisiaj:

Przychodzi młoda, wyglądająca na sympatyczną, dziewczyna.
- Viceroye niebieskie są?
- Tak, są.
- To dać.

Chcielibyście, żeby Was tak traktować?

Rzecz trzecia - wieczne wiszenie na telefonie.
Co jest tak pilnego, że nie możecie odłożyć telefonu na te pół minuty, kiedy Was obsługuję? Czy naprawdę muszę wysłuchiwać, że córka się wyspała, a synek ma katar? Że z dokumentami jest coś nie tak, że macie problemy w pracy? Szczerze? Nie interesuje mnie to. Dlatego proponuję zakończyć rozmowę i wtedy przyjść na zakupy. Będzie szybciej i przyjemniej, a ja nie będę musiała przebijać się z pytaniami przez Wasz monolog.

Może mało piekielne. Ale powtórzcie to sobie codziennie kilkadziesiąt, czasem kilkaset razy. Już nie tak przyjemnie, prawda?

Drodzy klienci, bardzo proszę, szanujmy się. Ja szanuję Was i oczekuję wzajemności. Bo w niczym nie czuję się gorsza od Was. I nie znoszę lekceważenia.

sklepy

Skomentuj (70) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 311 (407)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…