Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76765

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia sprzed chwili. Kto był piekielny, oceńcie sami.

Idąc ulicą, poczułem okropny smród. Ktoś ewidentnie zabawiał się w wypalanie gumy/plastiku w ilościach hurtowych, rozsnuwając po całej okolicy smog godny Krakowa.

Niedługo później natknąłem się na scenkę rodzajową: Stary, powoli rozsypujący się domek, w domku otwarte okno, w oknie wrzeszcząca baba i kłęby żółtego dymu. Stojący na ulicy i z uciechą przyglądający się ludzie zdawali się sugerować, że źródłem dymu nie jest pożar. Skąd więc dym w oknie?

Jednym z gapiów był mieszkający w pobliżu znajomy- wyjaśnił mi, że babsko regularnie wypala śmieci w piecu i w poważaniu ma wszystkich, mających nieszczęście znajdować się w promieniu stu metrów od jej domu. Straż miejska, która o dziwo sumiennie stawiała się na wezwania, też przynosiła znikome rezultaty.
Bezpośredni sąsiad babsztyla postanowił więc w końcu wziąć sprawy w swoje ręce i zatkał babie komin (przeszedł z dachu swojego, wyższego domu). Wskazany osobnik stał przy płocie i awanturował się z babą, że nie zamierza odtykać komina, póki ona nie zgasi, a smród się nie rozwieje. Dalszej akcji nie widziałem, ale ciekaw jestem, czy i kto wzywał policję.

wypalanie_śmieci

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 301 (307)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…