Nie wiem, czy to normalne, czy tylko ja przyciągam takich ludzi.
Mam dość ciężkie skrzywienie kręgosłupa oraz przykurcze, właściwie gdzie się da. Na początku gimnazjum byłam u lekarki, która stwierdziła, że nie wolno mi dźwigać, bo mogę nawet przestać chodzić. Więc moja mama załatwiła mi drugi komplet podręczników, które miałam rozłożone w klasach, inny komplet miałam w domu. Jedyne, co musiałam nosić, to zeszyty i ćwiczenia. Cud, miód i orzeszki.
Niewiele osób wiedziało o tym, jedynie malutka grupa moich przyjaciół. Kiedyś jedna z dziewcząt podeszła do mnie, gdy rozmawiałam ze znajomymi.
[D]ziewczyna: Sakura, masz pożyczyć podręcznik?
[J]a:(powody oczywiste) Nie, nie mam.
[D]: Czemu nie chcesz mi dać?
[J]: Nie mam, nie noszę.
[D]: Dlaczego?
[J]: *próbuję nakreślić sytuację*
[D]: Powinnaś nosić książki jak wszyscy! Ja też mam *wstaw jakąś wadę* i noszę podręczniki!
[J]: *Gadka o chodzeniu jeszcze raz*
[D]: To skoro jesteś KALEKĄ, to nie powinnaś być w tej klasie!
Dla was może nie piekielne, ale aż mi się oczy zaszkliły.
Mam dość ciężkie skrzywienie kręgosłupa oraz przykurcze, właściwie gdzie się da. Na początku gimnazjum byłam u lekarki, która stwierdziła, że nie wolno mi dźwigać, bo mogę nawet przestać chodzić. Więc moja mama załatwiła mi drugi komplet podręczników, które miałam rozłożone w klasach, inny komplet miałam w domu. Jedyne, co musiałam nosić, to zeszyty i ćwiczenia. Cud, miód i orzeszki.
Niewiele osób wiedziało o tym, jedynie malutka grupa moich przyjaciół. Kiedyś jedna z dziewcząt podeszła do mnie, gdy rozmawiałam ze znajomymi.
[D]ziewczyna: Sakura, masz pożyczyć podręcznik?
[J]a:(powody oczywiste) Nie, nie mam.
[D]: Czemu nie chcesz mi dać?
[J]: Nie mam, nie noszę.
[D]: Dlaczego?
[J]: *próbuję nakreślić sytuację*
[D]: Powinnaś nosić książki jak wszyscy! Ja też mam *wstaw jakąś wadę* i noszę podręczniki!
[J]: *Gadka o chodzeniu jeszcze raz*
[D]: To skoro jesteś KALEKĄ, to nie powinnaś być w tej klasie!
Dla was może nie piekielne, ale aż mi się oczy zaszkliły.
Kochani koledzy
Ocena:
214
(254)
Komentarze