Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76783

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chyba każdy z nas zna osobę, której wiecznie coś się nie podoba. Ja mam nieszczęście z taką pracować.

Dla niej nie ma pozytywnych tematów, jaka by nie była sytuacja, zawsze źle i nie tak. A jeśli na drugi dzień dzieje się tak, jak chciała wcześniej, to też niedobrze, bo powinno być jeszcze inaczej. Jeśli akurat nic do ponarzekania się nie dzieje, to zawsze można zacząć zrzędzenie na coś innego, najczęściej na politykę. I nie pomaga ani delikatne, ani dosadne informowanie, że na ten temat nie mam ochoty rozmawiać.

Wczoraj jednak Smerf Maruda przeszedł samego siebie. Przyszłam do pracy na popołudnie, nawiązałam ogólną rozmowę, jak tam dzień itd i się zaczęło. Że od samego rana było dużo, że porąbało tych ludzi, od świtu tak nacierać, gdyby było otwarte 24 też by przychodzili, dospać nie mogą, tylko do sklepu skoro świt jak za komuny...

Próbuję łagodzić, że wielu na pewno szło do pracy itd.
Niby przyznała rację, powiedziała dosłownie jedno zdanie w miarę neutralne, po czym nastąpiła zmiana kursu: A potem o dziesiątej się zwalili. Hrabięta, książęta się wyspały do południa, rano się wstać nie chciało, trzeba wygnić do południa...
Ehhh...

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 157 (211)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…