Jak pisałem mieliśmy sytuację, że policja potwierdziła dane z zastrzeżonego dowodu. Sprawa opisana w firmie i odpowiednie pismo wysłane na komendę.
Byliśmy dziś o 7 na przesłuchaniu w sprawie użycia zastrzeżonego dokumentu.
Zacznijmy, a może wypunktuję idiotyzmy.
Wezwali prawowitego właściciela dowodu i mieliśmy konfrontację i to zupełnie inna osoba co zatrzymaliśmy, policjantka lekkie zdziwienie, bo funkcjonariusze stwierdzili, że na dowodzie jest zdjęcie owej osoby, ok.
Pytanie w jaki sposób wiedzieliśmy i dlaczego wezwaliśmy policję skoro otrzymaliśmy DO do ręki. Po odpowiedzi, że mamy listę takich dokumentów jakie były używane, by wystawić wezwanie na kogoś innego i podczas windykacji wychodziło, że to ktoś inny. Zapytanie to skąd mamy taką listę.
Skąd wiedzieliśmy, że dana osoba może posługiwać się nie swoim dokumentem? Bo kojarzymy nazwiska i w razie czego mamy ściągę. Skąd mamy ściągę? Noż sam napisałem z listy w firmie.
A teraz podsumowanie. Ok, spisane zeznania, ale na tym koniec. Najprawdopodobniej nic nie będzie, bo "nie działał system, a był dokument", także policjanci działali zgodnie z przepisami. A osoba jaką złapaliśmy bez biletu, to inna niż ta w dowodzie, to z powodu niewykrycia pójdzie do umorzenia.
Byliśmy dziś o 7 na przesłuchaniu w sprawie użycia zastrzeżonego dokumentu.
Zacznijmy, a może wypunktuję idiotyzmy.
Wezwali prawowitego właściciela dowodu i mieliśmy konfrontację i to zupełnie inna osoba co zatrzymaliśmy, policjantka lekkie zdziwienie, bo funkcjonariusze stwierdzili, że na dowodzie jest zdjęcie owej osoby, ok.
Pytanie w jaki sposób wiedzieliśmy i dlaczego wezwaliśmy policję skoro otrzymaliśmy DO do ręki. Po odpowiedzi, że mamy listę takich dokumentów jakie były używane, by wystawić wezwanie na kogoś innego i podczas windykacji wychodziło, że to ktoś inny. Zapytanie to skąd mamy taką listę.
Skąd wiedzieliśmy, że dana osoba może posługiwać się nie swoim dokumentem? Bo kojarzymy nazwiska i w razie czego mamy ściągę. Skąd mamy ściągę? Noż sam napisałem z listy w firmie.
A teraz podsumowanie. Ok, spisane zeznania, ale na tym koniec. Najprawdopodobniej nic nie będzie, bo "nie działał system, a był dokument", także policjanci działali zgodnie z przepisami. A osoba jaką złapaliśmy bez biletu, to inna niż ta w dowodzie, to z powodu niewykrycia pójdzie do umorzenia.
policja.
Ocena:
148
(194)
Komentarze