Do mojej dziupli wpadł szef:
-Phones, od przyszłego tygodnia masz praktykanta u siebie.
-Nie, nie mam.
10 sekund ciszy.
-A to niby dlaczego?
-Bo we wtorek jadę do XXX, szef sam mnie wysłał.
10 sekund ciszy.
-A to musisz ty jechać?
-Może Pan wysłać Iksińskiego, ale przypominam, że głównie jadę naprawiać jego ostatnią robotę.
-No tak, tak...
15 sekund ciszy.
-Ale w poniedziałek jesteś, co nie?
-Teoretycznie.
-No, to zrobisz mu stanowiskowe, coś zlecisz do roboty na czas twojego wyjazdu i z bani.
-Pomijam fakt, że szkolenie zajmie mi 8 godzin, a i tak nie powiem wszystkiego. Co mam mu dać na minimum 2 tygodnie?
30 sekund ciszy.
-Dobra, dam go Iksińskiemu.
-No i z bani.
-Phones, od przyszłego tygodnia masz praktykanta u siebie.
-Nie, nie mam.
10 sekund ciszy.
-A to niby dlaczego?
-Bo we wtorek jadę do XXX, szef sam mnie wysłał.
10 sekund ciszy.
-A to musisz ty jechać?
-Może Pan wysłać Iksińskiego, ale przypominam, że głównie jadę naprawiać jego ostatnią robotę.
-No tak, tak...
15 sekund ciszy.
-Ale w poniedziałek jesteś, co nie?
-Teoretycznie.
-No, to zrobisz mu stanowiskowe, coś zlecisz do roboty na czas twojego wyjazdu i z bani.
-Pomijam fakt, że szkolenie zajmie mi 8 godzin, a i tak nie powiem wszystkiego. Co mam mu dać na minimum 2 tygodnie?
30 sekund ciszy.
-Dobra, dam go Iksińskiemu.
-No i z bani.
Ocena:
253
(335)
Komentarze