Ferie, ferie i po feriach. Dzwoniła kuzynka z pytaniem, co robię w ferie.
Ja: - No, pracuję, wiesz wolne mają tylko w szkołach.
Ona: - A nie chciałabyś wziąć urlopu? Maja (jej córka) mogłaby może wpaść na tydzień?
Ja: - Nie.
Ona: - Jak to nie?
Ja: - Nie mogę wziąć urlopu, pracuję, a nawet jeśli ostatnie na co mam ochotę to pilnowania Twojego dziecka w moim wolnym czasie.
Ona: - Bezdzietna egoistka - i rozłączyła się.
Dzwoniła w ostatni weekend, pytając, czy mogą podrzucić Maję, bo "w weekendy nie pracujesz, więc masz czas". Odpowiedziałam, żeby znaleźli płatną niańkę, a mi bezdzietnej egoistce, dali spokój. Dobrze, że nie znają dokładnego adresu.
Ja: - No, pracuję, wiesz wolne mają tylko w szkołach.
Ona: - A nie chciałabyś wziąć urlopu? Maja (jej córka) mogłaby może wpaść na tydzień?
Ja: - Nie.
Ona: - Jak to nie?
Ja: - Nie mogę wziąć urlopu, pracuję, a nawet jeśli ostatnie na co mam ochotę to pilnowania Twojego dziecka w moim wolnym czasie.
Ona: - Bezdzietna egoistka - i rozłączyła się.
Dzwoniła w ostatni weekend, pytając, czy mogą podrzucić Maję, bo "w weekendy nie pracujesz, więc masz czas". Odpowiedziałam, żeby znaleźli płatną niańkę, a mi bezdzietnej egoistce, dali spokój. Dobrze, że nie znają dokładnego adresu.
Rodzina
Ocena:
362
(384)
Komentarze