Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76923

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pisałam już o Staśku, moim leniowatym, śmierdzącym i kombinującym na wszelkie sposoby współpracowniku.

Historia jest krótka. Piekielny Stasiek i pani kierownik, ale ten duet to jest taki piekielny standard.

Stasiek się dowiedział w poniedziałek, że będzie miał troszkę więcej roboty niż zwykle (czyli jakąś robotę w ogóle, ponieważ zwykle siedzi i ogląda seriale albo robi "niewiadomoco", albo go nie ma). W związku z tym przerażenie na twarzy przybierało kolejno kolory fioletu, niebieskości i zieleni.

I jak już mu przeszło, mózgownica zebrała się do myślenia, to wpadł na genialny pomysł. Ponieważ ma coś zrobić szybko (dla nas to norma, tak po prostu pracujemy), to on nie może tego robić w pracy, w sensie w tym budynku. Bo tu ludzie chodzą, telefony dzwonią i jak on ma zrobić szybko, jak mu ciągle coś będzie przeszkadzało?! Więc on to bierze do domu i nie przyjdzie przez dwa dni do pracy (nie że urlop, tylko praca zdalna powiedzmy), ale w zamian za ten stres, to on potem bierze kolejne dwa dni wolnego (znowu nie urlop, po prostu zażądał od kierowniczki dodatkowego wolnego za swoją pracę, którą wykona w domu - w godzinach pracy!!).

I co? Dziś i jutro go nie ma (bo pracuje), w piątek i poniedziałek go nie ma (bo odpoczywa za wytężoną pracę). A na liście jest podpisany, to jasne.

praca kierowniczka Stasiek

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 223 (263)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…