Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76989

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Co do historii z mieszkaniem (#76946), to przypomniała mi się jedna z udziałem dwóch koleżanek z pracy mojego przyjaciela.

Jakiś czas temu zatrudniono u niego dwie dziewczyny do pracy na dwóch różnych działach. Jedną nazwiemy Adą, a drugą Martą. Obie kolegowały się dobrze jeszcze z czasów studenckich. Ada od studiów wynajmowała mieszkanie, w którym została nawet po podjęciu pracy. Marta dojeżdżała zawsze, ale stwierdziła, że musi sobie poszukać też czegoś na miejscu. Jako że w mieszkaniu Ady zwolnił się jeden z pokoi, to ta zaproponowała Marcie, by się tam wprowadziła. I Marta, i właścicielka były z tego układu zadowolone.

Jakiś czas później właścicielka mieszkania postanowiła je sprzedać. Poinformowała dziewczyny o tym i dała im czas ok. 3 miesięcy na znalezienie sobie czegoś, zaznaczając, że najlepiej będzie, jak sobie od razu coś poszukają, bo nie wiadomo kiedy znajdzie się kupiec, a wtedy wręczy im miesięczny okres wypowiedzenia (taki zapis widniał ponoć w umowie wynajmu). Ada ze swoim chłopakiem stwierdzili, że szukają sobie coś razem i spytali Martę, czy nie chce też się przyłączyć. Ta się początkowo zgodziła, jednak po jakimś czasie stwierdziła, że czułaby się niekomfortowo i najlepiej będzie, żeby każda szukała sobie czegoś na swoją rękę. Wszyscy się na to zgodzili. Ada ze swoim chłopakiem zaczęli więc szukać sobie kawalerki, co dosyć szybko skończyło się znalezieniem nowego mieszkanka. Co robiła w tym czasie Marta? Ano nic nie zrobiła. Nie poprosiła o pomoc w szukaniu, nie szukała nawet sama i po prostu sprawę sobie olała. Ada się wyprowadziła i zamieszkała z chłopakiem, a za jakiś czas właścicielka znalazła kupca, więc i Marta musiała się wyprowadzić.

Zapytacie gdzie piekielność: otóż gdy został jej tydzień do wyprowadzki, Marta miała do Ady pretensje, że razem nie szukały mieszkania, że jest zmuszona wrócić do swojej matki, że będzie musiała dojeżdżać do pracy z innej miejscowości oraz że w ogóle o niej nie pomyśleli. Po kilkudniowych pretensjach w tym stylu postanowiła się od Ady totalnie odciąć, udając, że jej nie zna. A ponoć była jej bardzo bliską przyjaciółką.

mieszkanie

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 159 (203)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…