Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77063

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tak w temacie nagród.

Pracowałam dla międzynarodowej firmy kosmetycznej, gdzie najtańszy produkt w ofercie kosztował 80 zł.
Umowa zlecenie, 1200 zł na rękę. Kosmetyki dostawaliśmy rzadko, np. szminkę w kolorze, który się nie sprzedał.
Najlepiej napisałam test sprawdzający wiedzę na temat produktów i marki. W nagrodę zostałam obdarowana uściskiem dłoni sekretarki szefowej, która specjalnie przyjechała do mnie o tym poinformować.
Zrobiłam największy target na święta. Nie dostałam premii, dostałam kosmetyczkę z miniaturami kremów przeciwzmarszczkowych, 2 szt. po 5 ml(brakowało w zestawie miniatury tuszu).

Były jeszcze szkolenia z produktów, na których były osoby pracujące dla firmy na umowę zlecenie oraz pracownicy perfumerii na "D". Po zakończeniu szkolenia dziewczyny z perfumerii dostawały prezent o wartości 500-600 zł(krem lub flakon wody perfumowanej/toaletowej). My zatrudnieni przez firmę nic, nawet nie wliczali tego do wypłaty.

Na szczęście dostałam propozycję z innej firmy po Nowym Roku.

Jak chcieli mnie przekonać, abym została?
Umową na czas określony z taką samą wypłatą, ale z większą liczbą godzin...

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 243 (267)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…