Sytuacja ze stacji paliw. Aktualnie pracuję na niej jako kasjer. Spotykam wielu ludzi, wielu z nich wbrew pozorom nie tankuje paliwa. Jedni kupują hot-dogi, inni fajki, można powiedzieć, że teraz stacja to taki drogi monopolowy. I teraz do sedna.
Często się zdarza, że klient podchodzi do kasy i kupuje np. coś do jedzenia i na tym koniec od niego informacji. Trzeba się dopytywać czy zalał paliwo, a nawet jak uda Ci się zdobyć tą łaskawą informację, to nie wie, z którego dystrybutora zalał i nawet nie wie za ile tego paliwa zalał. I teraz pytanie: "Czy my mamy napisane na plakietce kasjer jasnowidz???". Często się zdarza, że nowi pracownicy nabiją te fajki, nie dostają informacji, że jakieś paliwo było i koleś odjeżdża bez płacenia. Sprawa ląduje na policji, no i wiadomo przykra sytuacja dla każdego.
Dużo lepiej by było jakby ludzie wiedzieli po co jadą na stację paliw i co oni w ogóle tam robią. Ku przestrodze, dla wszystkich użytkowników samochodów.
Często się zdarza, że klient podchodzi do kasy i kupuje np. coś do jedzenia i na tym koniec od niego informacji. Trzeba się dopytywać czy zalał paliwo, a nawet jak uda Ci się zdobyć tą łaskawą informację, to nie wie, z którego dystrybutora zalał i nawet nie wie za ile tego paliwa zalał. I teraz pytanie: "Czy my mamy napisane na plakietce kasjer jasnowidz???". Często się zdarza, że nowi pracownicy nabiją te fajki, nie dostają informacji, że jakieś paliwo było i koleś odjeżdża bez płacenia. Sprawa ląduje na policji, no i wiadomo przykra sytuacja dla każdego.
Dużo lepiej by było jakby ludzie wiedzieli po co jadą na stację paliw i co oni w ogóle tam robią. Ku przestrodze, dla wszystkich użytkowników samochodów.
Ocena:
152
(192)
Komentarze