zarchiwizowany
Skomentuj
(11)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Czy was też nękają operatorzy? Nieczuli na wyjaśnienia, że nie jesteście zainteresowani ofertą?
Fioletowa sieć wydzwaniała do mnie od tygodnia. Kiedyś działało ignorowanie telefonów lub powiedzenie, że żadnych ofert nie chcę.
Teraz nie. Budzę się- oni, siedzę z rozdziawioną paszczą u dentysty- oni, u ginekologa- również oni, zasypiam- oni. Tak z 5-7 razy dziennie, czasem w odległości 10 minut.
Odebrałam, powiedziałam, że nie interesują mnie oferty, wyłączyłam się.
Dzwonią znowu. Podenerwowana wdałam się w dyskusję, pani przekonywała mnie, że nie chce nic sprzedać i dzwoni Z TROSKI. Aha, na pewno. Po czym zaproponowała specjalnie dla mnie...
Wkurzyłam się, dobitnie powiedziałam parę słów, obiecała odkliknąć w systemie.
Odkliknęła tak, że po 5 minutach miałam kolejny telefon, tym razem głuchy.
Cisza, piknięcie, cisza.
I takich telefonów jeszcze 5.
Pojechałam do salonu, wyłączyłam zgody marketingowe, przyszły smsy potwierdzające.
Chwila spokoju, po czym następnego dia w ciągu 3godzinnej podróży pociągiem dzwonili 4 razy.
Wkurzona powiedziałam konsultantce, że mam zgody wyłączone i jak dalej będą mnie uparcie nękać, zgłoszę do prokuratury.
Od tego czasu cisza.
Ciekawe, na ile.
PS. telefon od zawsze na kartę przed przepisaniem do Fioletowych dzwonili Pomarańczowi, choć żadnych zgód nie podpisywałam- ot kupiłam numer w kiosku, doładowałam i mam.
Przeniesienie nastąpiło koło 10 lat temu, musiałam się zarejestrować, ale ręki nie dam uciąć, że te zgody tam były.
W każdym razie zwykle wystarczało powiedzenie, że nie chcę ofert, był spokój na jakiś czas.
A teraz męczą mimo odwołania zgód :/
Fioletowa sieć wydzwaniała do mnie od tygodnia. Kiedyś działało ignorowanie telefonów lub powiedzenie, że żadnych ofert nie chcę.
Teraz nie. Budzę się- oni, siedzę z rozdziawioną paszczą u dentysty- oni, u ginekologa- również oni, zasypiam- oni. Tak z 5-7 razy dziennie, czasem w odległości 10 minut.
Odebrałam, powiedziałam, że nie interesują mnie oferty, wyłączyłam się.
Dzwonią znowu. Podenerwowana wdałam się w dyskusję, pani przekonywała mnie, że nie chce nic sprzedać i dzwoni Z TROSKI. Aha, na pewno. Po czym zaproponowała specjalnie dla mnie...
Wkurzyłam się, dobitnie powiedziałam parę słów, obiecała odkliknąć w systemie.
Odkliknęła tak, że po 5 minutach miałam kolejny telefon, tym razem głuchy.
Cisza, piknięcie, cisza.
I takich telefonów jeszcze 5.
Pojechałam do salonu, wyłączyłam zgody marketingowe, przyszły smsy potwierdzające.
Chwila spokoju, po czym następnego dia w ciągu 3godzinnej podróży pociągiem dzwonili 4 razy.
Wkurzona powiedziałam konsultantce, że mam zgody wyłączone i jak dalej będą mnie uparcie nękać, zgłoszę do prokuratury.
Od tego czasu cisza.
Ciekawe, na ile.
PS. telefon od zawsze na kartę przed przepisaniem do Fioletowych dzwonili Pomarańczowi, choć żadnych zgód nie podpisywałam- ot kupiłam numer w kiosku, doładowałam i mam.
Przeniesienie nastąpiło koło 10 lat temu, musiałam się zarejestrować, ale ręki nie dam uciąć, że te zgody tam były.
W każdym razie zwykle wystarczało powiedzenie, że nie chcę ofert, był spokój na jakiś czas.
A teraz męczą mimo odwołania zgód :/
operator sprzedaż oferta nękanie
Ocena:
10
(86)
Komentarze