Zrobiłam kocyk na powitanie na świecie dla córki koleżanki. Wyszedł cudnie. Upierdliwy wzór, zużyłam włóczki za ponad 300zł.
Komuś spodobał się kocyk na tyle, że zlecił mi zrobienie podobnego lecz w innej kolorystyce. Osobnik wybrał sam kolory, zapłacił, a włóczka przyszła na mój adres.
Kobieta przyjechała odebrać gotowca. Nie spodobały się jej jednak kolory, bo na ekranie wyglądały inaczej. Nie chciała zapłacić i jeszcze żądała zwrotu "na już" za materiały.
Sprułam wszystko, połączyłam w motki i oddałam diablicy. Niech sama się z tym buja.
Komuś spodobał się kocyk na tyle, że zlecił mi zrobienie podobnego lecz w innej kolorystyce. Osobnik wybrał sam kolory, zapłacił, a włóczka przyszła na mój adres.
Kobieta przyjechała odebrać gotowca. Nie spodobały się jej jednak kolory, bo na ekranie wyglądały inaczej. Nie chciała zapłacić i jeszcze żądała zwrotu "na już" za materiały.
Sprułam wszystko, połączyłam w motki i oddałam diablicy. Niech sama się z tym buja.
Ocena:
393
(407)
Komentarze