Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77556

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w banku (nick mówi sam za siebie:)), którego klienci to w większości osoby starsze, przychodzące po emeryturę. Klienci są więc stali i dobrze znani. I choć większość z nich jest przesympatyczna, to zdarzają się tacy, którzy potrafią zepsuć cały dzień. Albo chociaż podnieść ciśnienie.

1. Wypłata gotówki. Podczas wypłaty dokładnie wpisujemy jakie pieniądze wydajemy klientowi. Rozliczamy jest każdy nominał, nie ma możliwości rozmienienia. Dlatego też zawsze pytam klienta o to, jakie nominały sobie życzy.

(K)lient: 2000.
(J)a: Jakie nominały?
(K): Dowolne.
(J): Czyli może być po 100?
(K): Tak.
Daję 20 sztuk po 100 zł.
(K): Nie można drobniej?
(J): Przecież pytałam jaki nominał Pani/Panu dać.
(K): Ale myślałam, że da mi Pani chociaż 100 zł po 20 zł.

2. Klient bez dowodu osobistego.

(K): Poproszę wypłatę.
(J): Poproszę dowód osobisty.
(K): Jak to dowód? A numer konta nie wystarczy?
(J): Nie proszę Pana. Dowód osobisty potwierdza Pana tożsamość i na jego podstawie stwierdzam, że Pan to Pan.
(K): Ja mam u Was konto już 20 lat!
(J): Tym bardziej powinien Pan wiedzieć, że trzeba przyjść z dowodem.
(K): Ja mam numer konta. I to wystarczy.
(J): Ktokolwiek mógłby przyjść z Pana numerem konta. Czy chciałby Pan, abym komuś obcemu wypłaciła Pana pieniądze?
(K): Oczywiście, ze nie! Ale mi Pani wypłaci. Ja to ja.
(J): Wiem, że przychodzi Pan regularnie, ale nie jestem w stanie zapamiętać każdego klienta z imienia i nazwiska. A zresztą nawet jakbym dokładnie znała Pana dane, to i tak nie mogę wypłacić bez dowodu. Muszę sprawdzić jego ważność oraz czy nie jest zastrzeżony. Proszę przyjść z dowodem.
(K): (z ociąganiem wyciąga dowód osobisty) Ostatni raz daję Pani mój dowód!

Czy naprawdę tak ciężko było od razu dać dowód?

Takich klientów w ciągu dnia mam przynajmniej po jednym :) Niby nic strasznego, lecz naprawdę potrafi popsuć humor. Ale później to i tak ja jestem ta zła, bo się g**niara wykazać chce :D

To tylko dwa przykłady nieznacznej bo nieznacznej, ale zawsze piekielności. Jak się spodoba, to dodam więcej.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (213)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…