Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77650

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielność, to chyba zbyt delikatne słowo, na określenie tego, co wczoraj się działo pod biedronką...

Pojechałem rowerem na małe zakupy. Takie, które jestem w stanie wcisnąć do plecaka. Daleko nie mam, bo może kilometr.

Podjeżdżam pod market, zapinam rower blokadą do stojaka dla rowerów i wio między regały.

Stojąc jako drugi w kolejce do kasy, zauważyłem, że ktoś siłuje się z moim rowerem. Myślę sobie, ki diabeł, co on odwala? Próbował go przestawić, ale blokada mu to trochę uniemożliwiała. [G]ość był wybitnie uparty, śmiałem się w duchu, że jeszcze trochę, co cały stojak wyrwie.

Wychodzę ze sklepu, a gość dalej walczy z moim bolidem. Podchodzę i pytam:
Ja: Mogę wiedzieć, co pan tutaj za szopkę odwala?
G: To twój rower pajacu?!
Ja: Po pierwsze, nie pajacu. Po drugie, nie przypominam sobie, żebyśmy byli na "Ty". Po trzecie, tak, to mój rower. Ale nie widzę, żeby komukolwiek, oprócz pana przeszkadzał, bo stoi w odpowiednim miejscu.
G: Fujaro, zabieraj ku*wa tego trupa, bo nie mam gdzie samochodu postawić.
Myślę sobie, tutaj leży problem. Janusz przyjechał na zakupy i nie uśmiecha mu się iść z parkingu 15 metrów więcej niż jego kurzy móżdżek to przewidział. Więc postanowił zaparkować przed SAMYMI DRZWIAMI.
-Gościu, nie rozśmieszaj mnie. Masz pół parkingu wolnego i nie masz gdzie stanąć? Może jeszcze od razu do sklepu wjedziesz, żeby do kasy było bliżej?

W tym momencie gościowi chyba jakiś drucik pod czachą strzelił, bo zaczął się robić agresywny.
- Wypier*alaj ch*ju z tym rowerem, bo na prawdę nie ręczę za siebie!!
Widząc co się dzieje, postanowiłem zrejterować. Odpiąłem rower i odjechałem w swoją stronę. Przez ramię widziałem za to, że gość zmienił obiekt zainteresowania i zaczął się wykłócać z ochroniarzem. Który chyba widząc na monitoringu, co się dzieje, postanowił się tym faktem zainteresować. Szkoda, że trochę po fakcie, ale nie winię, bo wiem ile roboty mają w samym sklepie.

Tak sobie teraz myślę. Może dobrze, że gość nie przyjechał skuterem. Bo pewnie by nim od razu do sklepu wjechał...

Janusz parkowania

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 225 (261)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…