Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77750

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam wrażenie, że niektórzy rodzice powinni przechodzić testy psychiatryczne zanim odda się im dziecko pod opiekę.
Sama jestem dumną mamą 4-letniego synka ale to co obserwuję w przedszkolu, na placu zabaw i tym podobnych miejscach woła o pomstę do nieba.

Jestem z pociechą na placu zabaw, mały bawi się w piasku. Cały czas mam na niego oko żeby nikomu nie przeszkadzał czy nie posypał piaskiem. Kilka kroków od nas jest taka drabinka po której wspinają się dwie dziewczynki w wieku około 6 lat- ich ojciec siedzi kilka kroków od nich na ławce. Podchodzi do nich chłopczyk w wielu mojego synka (chodzą razem do przedszkola) coś się kręci próbuje się wepchać ale niespecjalnie mu wychodzi. Zdenerwowany chyba tym, że nie udało mu się osiągnąć celu chwyta jedną z dziewczynek za bluzkę i ciągnie na dół. Spadła i to z ogromnym hukiem. Podbiega ojciec dziewczynki i krzyknął na chłopca coś w stylu co robisz co ty sobie myślisz.

Żadnych przekleństw, wyzwisk nic z tych rzeczy tylko krzyknął. Matka zwołana chyba płaczem i ogólnym zamieszaniem podchodzi z drugiego końca placu i chyba lekko zdenerwowana że ktoś przerwał jej pogaduchy zaczyna krzyczeć na ojca tej dziewczynki. Jak on śmie krzyczeć na jej synka?! Za grosz kultury ona sobie nie życzy takiego tonu w jego kierunku! Ku... Chu... Skur... pełna wiązanka z jej ust. Mężczyzna jej powiedział żeby pilnowała swojego dziecka bo zamiast zajmować się chłopakiem siedzi nie wiadomo gdzie i pokazał rozwalony łokieć dziewczynki (pełno krwi, masakra). Jej odpowiedź ? "To mogły mu ustąpić nie musiałby tak reagować!"

Jeśli się spodoba mogę opisać jeszcze kilka innych sytuacji z którymi spotykam się bardzo często.
Pozdrawiam!

plac zabaw

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 334 (366)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…