Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77822

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie wchodząc w zbędne szczegóły: prowadzę działalność, w której od czasu do czasu konieczne jest przewiezienie większej grupy osób autokarem. Nie opłaca mi się posiadać własnych pojazdów, więc korzystam z podwykonawstwa firm przewozowych.

Mam kilku wypróbowanych i zaufanych przewoźników, ale niekiedy muszę z duszą na ramieniu zamówić usługę w firmie jeszcze niesprawdzonej. Na przykład wtedy, gdy organizuję usługę dla klienta, który odezwał się w ostatniej chwili i "moi" przewoźnicy wszystkie auta mają już rozdysponowane albo wtedy, gdy usługa ma być realizowana na drugim końcu kraju i nie opłaca się by auto jechało tam na pusto.

Właśnie tak było około rok temu. Robimy zlecenie 500 kilometrów od naszej siedziby, więc bierzemy transport stamtąd. Co ważne, umawiamy się na konkretny autokar, dostaję jego zdjęcia itd. Podpisujemy umowę, w której jest on wskazany i klauzula, że w sytuacji wyjątkowej mogą podstawić inny autokar tej klasy. Był to kilkuletni autokar dobrej klasy turystycznej (dla zainteresowanych: Setra 415 albo 416 HD - dokładnie nie pamiętam).

O godzinie 4:30 obudził mnie telefonem mój pilot i mówi, że goście podstawili jakieś badziewie, do którego nie wypada wpuścić grupy.

Udało mi się tę sytuację odkręcić w sposób którego nie mogę zrelacjonować z uwagi na dużą ilość brzydkich słów, sprawa oparła się też o pisma przygotowywane przez prawnika itd. (bo wzięliśmy na gorąco auto z innej firmy, płacąc wyższą stawkę i domagaliśmy się zwrotu od firmy nierzetelnej). Ogólnie długa i niezbyt pasjonująca historia.

Ale ciekawe jest skąd w ogóle wziął się ten badziewny autokar: piekielna firma stwierdzenie umowne "inny autokar tej klasy" potraktowała jako "inny autokar o tej wartości". Uznali że Setra 415 HD z 2010 roku jest warta pół miliona złotych* i niskopokładowy Irisbus Crossway (czy jakiś podobny) bez WC również jest warty pół miliona złotych* bo jest z roku 2014. I wszystko jest cacy, a oni są czyści. Wpiszcie sobie w google grafika jak te autokary wyglądają. Pasażerów nie obchodzi rocznik autobusu tylko poziom komfortu. A ten w Crosswayu jest nieporównywalnie niższy niż w kilka lat starszej Setrze.

*dokładnych wartości nie znam, równie dobrze mogło to być 600 albo 700 tys., bez znaczenia, ważne że tyle samo.

przewozy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 195 (217)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…