Uznaliśmy sobie rodzinnie, że żeby odpocząć po trudach i znojach przygotowań świątecznych na kolacje zamówimy sobie coś z miasta.
Dzwonię zatem o 12 do pobliskiej pizzerii i pytam zachowawczo (bo z godzinami pracy dzisiaj różnie bywa):
- Czy dostawa na godzinę 19 dzisiaj jest możliwa?
- Tak, oczywiście! – odpowiada pani kelnerka.
Pani przyjęła zamówienia – niczego innego już zatem nie szukałem. O 19:30 dzwonie do pizzerii (co ważne numer komórkowy) i pytam o losy spóźnionej pizzy.
- Panie, ale jaka pizza, my już nie pracujemy od trzech godzin!
Dzwonię zatem o 12 do pobliskiej pizzerii i pytam zachowawczo (bo z godzinami pracy dzisiaj różnie bywa):
- Czy dostawa na godzinę 19 dzisiaj jest możliwa?
- Tak, oczywiście! – odpowiada pani kelnerka.
Pani przyjęła zamówienia – niczego innego już zatem nie szukałem. O 19:30 dzwonie do pizzerii (co ważne numer komórkowy) i pytam o losy spóźnionej pizzy.
- Panie, ale jaka pizza, my już nie pracujemy od trzech godzin!
Ocena:
227
(245)
Komentarze