Dostałem zaproszenie na ślub znajomych.
Tydzień przed wydarzeniem. Bez żadnego uprzedzenia czy wcześniejszego poinformowania, że coś takiego będzie miało miejsce.
Byłem zmuszony odmówić przyjścia, bo będę w trakcie wyjazdu służbowego poza granicami państwa w tym okresie.
Zgadnijcie, kto został wrogiem publicznym numer jeden i dostaje dziennie po kilka telefonów od wspólnych znajomych w stylu: "jak mógł coś takiego zrobić?".
Tydzień przed wydarzeniem. Bez żadnego uprzedzenia czy wcześniejszego poinformowania, że coś takiego będzie miało miejsce.
Byłem zmuszony odmówić przyjścia, bo będę w trakcie wyjazdu służbowego poza granicami państwa w tym okresie.
Zgadnijcie, kto został wrogiem publicznym numer jeden i dostaje dziennie po kilka telefonów od wspólnych znajomych w stylu: "jak mógł coś takiego zrobić?".
Ocena:
206
(232)
Komentarze