Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77930

przez ~gigantotyrantozaurus ·
| Do ulubionych
Będzie o burdelu w papierach, które ma bank Credit Agricole, dawniej Lukas.

Dawno, dawno temu moi rodzice wzięli pożyczkę w Lukas banku, było to w 2008 lub 2009 roku.

Kredyt spłacali regularnie, aż do czasu choroby ojca. Czasy nadeszły cięższe, gdyż leczenie było bardzo kosztowne.

Niestety, rodzice nie byli w stanie spłacać już tego kredytu w pełnej wtedy kwocie (320 zł miesięcznie) Ja się nie miałem z czego dołożyć, bo miałem 15 lat.

W każdym razie, matka latała do banku prosić o zmniejszenie rat, rozłożenie na więcej czy w ogóle próbować zrobić cokolwiek, żeby starczało nam na życie, jednocześnie spłacając ten kredyt w miarę regularnie. Niestety, tutaj bank nie wykazał się żadnym zainteresowaniem. Odpowiedź zawsze była ta sama. "Wzięliście kredyt, to spłacajcie".

Cóż, rodzice nie byli już w stanie spłacać tego kredytu w terminie. Narosły odsetki, później straszenie sądem, komornikami, więzieniem i ogólnie całe te procedury. Osobiście nie mam im tego za złe, tak już działają banki i tyle. Szkoda tylko, że nie wykazali żadnych ludzkich odruchów.

Z czasem jednak jak ojciec wyzdrowiał, nasza sytuacja się poprawiła, leczenie nie pochłaniało już 70% budżetu, rodzice zaczęli spłacać ten kredyt. Oczywiście z odsetkami wyszło 3 razy tyle ile początkowo miał wynieść ten kredyt, ale jednak kredyt i odsetki zostały spłacone.

Tutaj historia mogła by się zakończyć, a nawet jej być nie powinno, gdyby nie pewien mały szczegół.

Pod koniec listopada 2016 roku, rodzice otrzymali z firmy windykacyjnej Ultimo pismo, że zalegają im 14 tysięcy złotych za dług, ale oni im go zmniejszą do 10 tysięcy, jeśli w ciągu 7 dni wpłaca minimum 500 zł*

Rodzice spanikowali, w końcu długów żadnych nie mają, wszystko popłacone, a raty które mają aktualnie, spłacają w terminie. Rachunki itp też uregulowane, więc skąd taka ogromna suma?

Od słowa do słowa, od telefonu do telefonu wszystko się wyjaśniło.

Firma Ultimo odkupiła dług od Credit Agricole, dawniej Lukas Banku.

Rodzice dzwonili do tej firmy, mówią że mają wszystko spłacone, mogą wysłać kopie papierów, wpłat itp, ale firmy Ultimo to nie interesuje. Oni kupili dług od banku, więc dług jest, a jeśli jest, to trzeba go spłacić, a jak nie zostanie spłacony, to przyjdzie komornik i weźmie wszystko (słowa chłopa na infolinii).

Rodzice udali się do banku, a tam oczywiście nikt nic nie wie.
Kredyt był na mojego ojca, a teraz nawet nie figuruje w dokumentach banku (po spłaceniu kredytu, rodzice zrezygnowali z konta w Lukasie).

Ojciec przedstawił im wszystkie dokumenty, a bank oczywiście nie widzi w tym problemu, skoro spłacone to czego on w ogóle od nich chce? Ano tego, że skoro wszystko spłacone, to jakim cudem firma windykacyjna wykupiła nieistniejący dług? Nikt nic nie wie.

Sprawa poszła wyżej, tam oczywiście czas oczekiwania na rozpatrzenie jest bardzo długi. Pierwszy list dostali po 6 tygodniach, z którego nie wynikło nic. Tylko tyle, że żadnego długu nie ma, więc o co tym głupim ludziom chodzi?

W między czasie firma windykacyjna wydzwania całymi dniami o każdej porze, wysyła listy, zastrasza itp. W jednym telefonie głos powiedział, że oni sobie radzili z nie takimi cwaniakami i że nie moi rodzice nie znają dnia ani godziny.

Sprawa oczywiście trafiła do prawnika. Te po zapoznaniu się ze sprawą wystosował oficjalne pismo, że żadnego długu nie ma i wysłał je do tej firmy windykacyjnej. Na razie jest cisza, ale jak nadal będą nękać rodziców, to sprawa trafi do sądu.

Nie wiem jak można handlować czyś, co nie istnieje. Ze strony banku oczywiście nadal zero jakiegokolwiek zainteresowania całą tą sytuacją.

*kwoty są pozmieniane, żeby w razie czego się nie połapali i nie zaczęli znów nękać rodziców za byle co.

banki windykacja call_center usługi kredyty

Skomentuj (48) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 210 (232)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…