Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77959

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Eh... Będzie niestety o rodzinie.

Awansowało mi się ostatnio w pracy. Ot, awans na pracownika średniego szczebla. Studia robię, jestem w miarę ogarnięty to i awans dostałem. Podwyżka jako taka, obowiązków trochę doszło, ale ogólnie na plus. Tak myślałem. Do czasu... W sumie to jakoś niespecjalnie się z tym obnosiłem. Ot, wiedziała właściwie moja najbliższa rodzina w składzie: moi rodzice, rodzeństwo i babcia. A historia zaczyna się w Poniedziałek Wielkanocny...

Wpadłem do rodziców z rana na śniadanie. Zjedliśmy i po posiłku siedzieliśmy gaworząc na różne tematy. Wtem przyjechali oni. Mianowicie powszechnie w rodzinie nielubiana ciotka i jej świta - znaczy wujek i ich potomstwo. Wiedzcie, że owa ciotka to osoba, która w swym własnym mniemaniu ma zawsze rację, jej dzieci są przecudowne, a reszta świata to niegodny choćby jej krzywego spojrzenia plebs. Wiecie, taka typowa Grażyna. Z racji, że mnie szczególnie ta kobieta działa na nerwy, to chciałem się czym prędzej ewakuować.

[C] - Ojojoj, piekielnyinformatyku już jedziesz do domu? Weź poczekaj, bo ja sprawę mam do ciebie.

Brew moja uniosła się ze zdziwienia. No bo czegóż to pani na zamku w blokowisku ode mnie może chcieć? Cóż, wygrała moja cholerna ciekawość. Pominę już kwestię bycia po prostu niegrzecznym w stosunku do moich rodziców. Norma. Był czas przywyknąć. Dzieciarnia rozwydrzona jak zwykle (dwa łepki w wieku 8-10 lat). Pies rodziców chował się przed nimi po kątach. Po prostu rodzinna sielanka. Ale przejdźmy do meritum.

Ciotka ma jeszcze jedną, najstarszą pociechę - osiemnastoletniego emm... Brajanka. Otóż Brajanek skończył swoją edukację na pierwszej klasie zawodówki i ani myślał dalej się edukować. Za to dzień mu wypełniało chlanie z koleżkami za pieniądze rodziców, facebook i komputer. Także wykształcenie podstawowe to jedyne co miał. Ale gdzie on będzie pracował jako jakiś szeregowy robol za najniższą krajową? Ja MAM MU ZAŁATWIĆ pracę u siebie, bo u nas ponoć dobrze płacą, a ja teraz jestem szycha w firmie. Tak, użyła dokładnie takich słów.

[J] - Nie.
[C] - Ale jak to nie?! *wypowiedziane tonem jakby co najmniej do pazia mówiła* Przecież on zna się na tych całych komputerach.
[J] - Wykształcenie przynajmniej średnie ma? Nie. Kierunkowe? Tym bardziej nie. Jakiekolwiek doświadczenie zawodowe? Nie sądzę.
[C] - A ty to niby jakie masz smarku?
[J] - Jakieś cztery lata stażu pracy mam, jeśli to ciotkę interesuje.
[W] - Mówiłem ci Grażyna, że gdzie go do takiej firmy wezmą. Załatwię mu robotę u Zdziśka.

Wujaszek w sumie jedyny rozumny i normalny w ich rodzinie, ale niestety zawsze pod pantoflem swej ślubnej...

[C] - Gdzie on przy wywózce śmieci będzie pracował?! On jest na to za mądry! *Niemal wykrzyczane w oburzeniu godnym samej Królowej Brytyjskiej*
[J] - No to do kopania rowów go. A będzie wiedział chociaż jak się trzyma łopatę?

Wujek parsknął ze śmiechu, ciotka czerwona jak burak tak, że mało nie eksplodowała. Stanęło na tym, że ja mam mu załatwić pracę i już, i w ogóle powinienem się cieszyć, że on chce tam pracować. Olałem to kompletnie i na odczepnego rzuciłem żeby chłopaczek wysłał mi swoje CV.

Co by nie było zarzutów, że moja firma to taka świetna, że ludzi bez doświadczenia przy pracy z serwerami nie biorą. Wezmą, ale pod warunkiem, że ma się wykształcenie średnie, kierunkowe (czyt. informatyka) i jakiekolwiek doświadczenie w branży IT. Do tego dochodzi znajomość Linuxa i Windowsa od strony administratora i terminala/wiersza poleceń + trochę wiedzy specjalistycznej nie zaszkodzi (macierze RAID, protokoły sieciowe etc.)

Środa. Dzwoni Brajanek. Mam mu podać adres e-mail, to on wyśle mi swoje CV. Wysłał. Pominę kwestię formatowania, błędów, literówek itp. CV na pół strony A4 z czego ćwiartkę strony stanowiła rubryczka: zainteresowania. Hmmm... Zaniosę ten papier jutro. Pośmiejemy się pewnie z kierownikiem, ale czuję, że ciąg dalszy historii nastąpi niebawem.

I jak tu nie kochać własnej rodziny?

rodzina praca

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 215 (251)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…