Po przeczytaniu którejś historii akademikowej, przypomniało mi się zdarzenie kolegi.
Przyjechał on do pracy do UK dość dla siebie nieoczekiwanie. Pilnie poszukiwał więc pokoju do wynajęcia i dość szybko się udało. Co działo się w jego domu to historia na co najmniej kilka grubych tomów. Dzisiaj tylko jedno zdarzenie.
Kolega wieczorem ugotował sobie zupę na następny dzień po pracy. Wrócił głodny z porannej zmiany, zasypał pomidorówkę makaronem, żeby się ugotował i poszedł pod prysznic. Wrócił, a tu pomidorowej brak. Za to z "salonu" zawołał go współlokator pijaczek i narkoman, ochrzanił za brak soli w potrawie i wręczył garnek do mycia. Kolega się wkurzył i wymierzył porządnego prawego sierpowego prosto w szczękę żarłoka.
Następnego dnia pijaczek już trzeźwy przyszedł przeprosić kolegę.
Przyjechał on do pracy do UK dość dla siebie nieoczekiwanie. Pilnie poszukiwał więc pokoju do wynajęcia i dość szybko się udało. Co działo się w jego domu to historia na co najmniej kilka grubych tomów. Dzisiaj tylko jedno zdarzenie.
Kolega wieczorem ugotował sobie zupę na następny dzień po pracy. Wrócił głodny z porannej zmiany, zasypał pomidorówkę makaronem, żeby się ugotował i poszedł pod prysznic. Wrócił, a tu pomidorowej brak. Za to z "salonu" zawołał go współlokator pijaczek i narkoman, ochrzanił za brak soli w potrawie i wręczył garnek do mycia. Kolega się wkurzył i wymierzył porządnego prawego sierpowego prosto w szczękę żarłoka.
Następnego dnia pijaczek już trzeźwy przyszedł przeprosić kolegę.
pokoje do wynajęcia
Ocena:
179
(211)
Komentarze