Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#7799

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja sprzed około tygodnia. Supermarket „K...” o czerwonym wystroju w Cieszynie. Jestem studentem. Z racji pierwszych ciepłych wiosennych dni postanowiłem, że przesiądę się z samochodu na rower, by pojechać na małe zakupy. Przemierzam supermarket, by zaopatrzyć się w potrzebne produkty. Po drodze zainteresował mnie nowo wystawiony dział rowerowy, przystanąłem więc, aby poszukać czegoś ciekawego. Moją uwagę zwrócił pokrowiec z żelowym wypełnieniem na siodełko w kuszącej cenie 14.99 zł. Z racji, że moje siodełko w rowerze pod wpływem długiego użytkowania i małych dziur w obiciu samoczynnie pozbyło się miękkiej gąbki umożliwiającej komfortową jazdę i wyglądało przy tym mało estetycznie, skusiłem się na zakup tegoż pokrowca. Zrobiłem również telefonem zdjęcie pokrowca z widoczną ceną, by polecić towar koledze z akademika, który miał również podobny problem ze swoim siodełkiem. Kończąc zakupy podchodzę więc do kasy. Wykładam produkty na taśmę celowo zostawiając pokrowiec na sam koniec. [K]asjerka kasuje produkty (samych spożywczych produktów było może za 10 zł) i dochodzi do pokrowca.
[K] – To będzie w sumie 49.99 zł
[J]a – (lekko zaskoczony) Przepraszam, ale w jakiej cenie jest ten pokrowiec?
[K] – 39.99 zł proszę pana.
[J] – Niestety, ale cena przy produkcie była inna, wręcz o połowę niższa.
[K] – W takim razie niech pan wstąpi do informacji z paragonem i tam na pewno te sprawę wyjaśnią i w razie pomyłki na pewno zwrócą panu różnicę w cenie.

Lekko uspokojony zapłaciłem i udałem się jak poleciła kasjerka do [I]nformacji w celu wyjaśnienia sprawy.

[J] – Dzień dobry, ja chciałbym zgłosić że została mi policzona podwójna cena za ten pokrowiec.
[I] – Dobrze, proszę chwilę poczekać (i wywołała przez megafon pracownika działu przemysłowego)

Dialog między nimi:

[I] – [B]asiu, sprawdź panu cenę produktu, bodajże się nie zgadza.
[B] – Dobra ... chwila (i ruszyła wgłąb sklepu zostawiając mnie z panią z informacji przy punkcje informacyjnym) Wraca po dobrych 15 minutach. I mówi do mnie:

[B] – Proszę za mną, bo chyba się coś panu pomyliło.(prowadzi mnie do działu rowerowego i pokazuje palcem na produkt)
[J] - (Spojrzałem osłupiony na to co zobaczyłem, a mianowicie na ledwo co przyklejoną nowa nalepkę z ceną 39.99 zł) Lekko wnerwiony mówię:
[J] – Pani chyba żartuję, 15 minut temu cena była taka jaką podałem!
[B] – Chyba panu się przewidziało. Cena przy produkcie się zgadza z ceną paragonie, więc zwrot różnicy panu nie przysługuje .
[J] – (wyciągając telefon) W takim razie proszę mnie zaprowadzić do kierownika, bo może go zainteresuje zdjęcie, które wykonałem pół godziny temu i wytłumaczy mi dlaczego produkty zmieniają swoją cenę o 200% w ciągu paru minut - i pokazałem pani [B] i [I] dowód w postaci zdjęcia dobrze widocznego produktu ze stara ceną.
Mina im zrzedła.
[B] (do kobiety z informacji patrząc na mnie złowrogo) - Dobra, oddaj panu różnice w cenie. Nie wyszło. - I odeszła. Pieniądze zostały mi zwrócone co należało pokwitować podpisem
Być może 15 zł to nie dużo, ale jak się jest studentem każdy grosz się przyda, a próby oszustwa i naciągania należy tępić!

Supermarket K... Cieszyn

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1058 (1156)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…