Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#78014

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Odnośnie historii Morningstar o numerze http://piekielni.pl/77929 opowiem o swojej historii z ostatniego weekendu.

Wracamy z Lubą z weekendu u moich rodziców. Spokojnie sobie ciągniemy do przodu jedną z krajówek, która w tym akurat miejscu jest jednopasmowa. Długa prosta więc i dobre miejsce do wyprzedzania. Jedziemy sobie: jedno autko (chyba VW ale nie jestem pewien), ja i za mną jeszcze kilka samochodów. Pojawił się za nami też on: Pan i Władca szos w srebrnym Vivaro. Stwierdził, że nasza "stówka" na liczniku to dla niego za mało i postanowił nas wszystkich wyprzedzić. No i tak brał nas wszystkich za jednym wyprzedzaniem aż zamigała mu wysepka na drodze przed pasem do skrętu w lewo. Nie mógł jej brać po pasie do jazdy z drugiej strony bo jechały auta więc postanowił wcisnąć się przede mnie. Przyhamowałem dosyć mocno, żeby mu nie wjechać w "tyłek". Gościu jednak niczym nie zrażony zaraz jak lewoskręt się skończył postanowił dalej wyprzedzać jak szalony. Tylko co mu to dało na koniec? A no niewiele bo do miasta wojewódzkiego (które też było naszym celem) dojechałem tuż po nim (widziałem jak wysiada ze swojego auta przy jednym z domów na przedmieściach).

kierowcy dk5

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 35 (87)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…