Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78066

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Skoro już o rozpieszczaniu dzieci mowa, dodam coś od siebie.

Byłam wczoraj w sklepie, taki osiedlowy market, ale z tych mniejszych, raptem 3 alejki ułożone w literę L. Z tego względu miałam niezły widok na matkę z dzieckiem, dziewczynka miała tak "na oko" 2-3 lata.
Dzieciak spasiony, naprawdę. Mama szczupła, bardzo ładna, zadbana.

Z działu mięsnego przechodzą na drugą stronę, gdzie są chipsy i przyprawy. Młoda bierze sobie chrupki, jakieś cheetosy, mama pozwala jej wybrać.
Od chrupków przechodzą dalej na słodycze, mama wkłada do koszyka coś typu "malinki" czy inne żelki/pianki, które mają w sobie tablicę Mendelejewa.

Mama odeszła kilka kroków, minęła mnie, a dzieciak podbiega, czy też raczej drepta do niej z kinderkami w dłoni, mówiąc "mama ja chce". Mama się zgadza.
Wszystko to okraszone złością Mamy i tekstami "nie tego nie! a dobra weź sobie", "z tobą się nie da robić zakupów" i tak za każdym razem.

Na koniec przeszły jeszcze przy dziale z napojami, ja byłam przy makaronach - czyli ta sama alejka, po prawej makaron, po lewej napoje.
Młoda bierze colę i idzie zadowolona, mówiąc "mama! chce!" Mama bierze.

Może i nie jest to moja sprawa, jak kobieta wychowuje dziecko, ale żal mi dzieciaka. Nie dość, że je sam syf, to jeszcze dostaje wszystko co tylko zechce, bez np. próby wytłumaczenia typu "tego już nie dostaniesz, bo w koszyku mamy to i to".

madka?

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 194 (262)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…