Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78715

przez (PW) ·
| Do ulubionych
"Hameryka pępkiem świata" część kolejna.

Prowadzę sklep z ręcznie robioną biżuterią, a ostatnio do oferty wprowadziłam pierścionki robione na zamówienie. Kupujący wybiera rozmiar, kamień, ja oprawiam i wysyłam. Proste.

Ostatnio skontaktowała się ze mną klientka (ze Stanów właśnie) że jednak zły rozmiar sobie wybrała i chce oddać. Proszę bardzo, jej prawo. Podałam jej swój adres, poinstruowałam jak zapakować, żeby pierścionkowi się nic nie stało, odpisała że dziękuje i jutro wysyła i da znać że poszło. Kontakt się w tym momencie urwał ale nie było to dla mnie nic dziwnego - zazwyczaj kończy się na gadaniu a odsyłać im się nie chce albo idą na pocztę i okazuje się że za darmo się nie da.

Małe wyjaśnienie a propos adresu - mieszkam przy ulicy której nazwa to imię i nazwisko niezbyt znanego gościa, na potrzeby historii nazwijmy go Jerzym Piekielnym.

Jakie było moje zdziwienie gdy dzisiaj wyjęłam ze skrzynki kopertę zaadresowaną na: 25 George Hellish Street, Poland. Co dziwne miasto zostawiła po polsku, może nie znalazła tłumaczenia.

Aż jestem zdziwiona, że doszło :)

zagranica

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 223 (241)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…