Uderz w stół, a piekielni się odezwą, jak to mówią :)
Wracamy z lubym z długiego weekendu. Jechaliśmy właśnie przez niedużą miejscowość na Podlasiu. Trasa mało znana, toteż prędkość niewielka - na szczęście!
Wjeżdżaliśmy właśnie w zakręt w prawo,przy sporym budynku. Widoczność tego,co za zakrętem - żadna.
A dosłownie 5 metrów za wjazdem, na środku drogi leżą sobie wygodnie dwa rowery, a obok nich na chodniku bawi się dwójka dzieciaków w wieku ok. 12 lat.
Wyobraźcie sobie, co by było, gdybym znała teren i jechała nawet te 50km/h....
Czy naprawdę tak trudno uruchomić wyobraźnię nawet w tak młodym wieku?! Bezpieczeństwo na drodze nie kończy się na rozglądaniu na przejściu dla pieszych, ale o tym dorośli chyba zapominają powiedzieć....
Wracamy z lubym z długiego weekendu. Jechaliśmy właśnie przez niedużą miejscowość na Podlasiu. Trasa mało znana, toteż prędkość niewielka - na szczęście!
Wjeżdżaliśmy właśnie w zakręt w prawo,przy sporym budynku. Widoczność tego,co za zakrętem - żadna.
A dosłownie 5 metrów za wjazdem, na środku drogi leżą sobie wygodnie dwa rowery, a obok nich na chodniku bawi się dwójka dzieciaków w wieku ok. 12 lat.
Wyobraźcie sobie, co by było, gdybym znała teren i jechała nawet te 50km/h....
Czy naprawdę tak trudno uruchomić wyobraźnię nawet w tak młodym wieku?! Bezpieczeństwo na drodze nie kończy się na rozglądaniu na przejściu dla pieszych, ale o tym dorośli chyba zapominają powiedzieć....
drogi
Ocena:
150
(166)
Komentarze