Sprzed chwili:
Posiadam chomika syryjskiego. Jak powszechnie wiadomo, zwierzęta te prowadzą nocny tryb życia, a w dzień śpią.
Gotuję w szybkowarze gulasz. Okap - szumi, szybkowar - gwiżdże, a ja jeszcze 10 minut temu odpoczywałam przed ekranem komputera. Tę sielankę przerwało walenie do drzwi. Podchodzę, otwieram, wpuszczam sąsiadkę z 1,5 rocznym synem w celu pożyczenia ode mnie cebuli. I to chyba był błąd. Weszli za mną do dużego pokoju, gdzie stoi klatka chomika.
Sąsiadka: Ooo, ale fajnie, masz chomika? Ej, otwórz, niech się synek z nim pobawi!
Ja: Nie, bo po pierwsze twój syn mógłby go niechcący uszkodzić, a po drugie, chomik teraz śpi, obudzi się pewnie wieczorem.
[S]: Ej, no, obudź, Syn chce!
[J]: To jest zwierzę nocne, nie budzę go w dzień bez ważnego powodu.
[S]: A to mój syn nie jest ważny?
[J]: Nie na tyle, by budzić chomika. Czekaj, podam ci cebulę.
Poszłam do kuchni, przez hałas okapu i szybkowaru nie usłyszałam otwierania klatki ani zdejmowania dachu domku - kryjówki chomika. Za to usłyszałam pisk sąsiadki i jej krzyk:
[S]: To bydlę mnie ugryzło! Jesteś chamska, wiesz? Udław się tą cebulą! Synu, wychodzimy!
[J]: Ok, jak chcesz, mówiłam, że chomik śpi, więc ugryzł, jak mu przeszkodziłaś.
Wyszli, a ja słyszę, jak zdenerwowany chomik biega w klatce i próbuje się uspokoić. Eh...
Posiadam chomika syryjskiego. Jak powszechnie wiadomo, zwierzęta te prowadzą nocny tryb życia, a w dzień śpią.
Gotuję w szybkowarze gulasz. Okap - szumi, szybkowar - gwiżdże, a ja jeszcze 10 minut temu odpoczywałam przed ekranem komputera. Tę sielankę przerwało walenie do drzwi. Podchodzę, otwieram, wpuszczam sąsiadkę z 1,5 rocznym synem w celu pożyczenia ode mnie cebuli. I to chyba był błąd. Weszli za mną do dużego pokoju, gdzie stoi klatka chomika.
Sąsiadka: Ooo, ale fajnie, masz chomika? Ej, otwórz, niech się synek z nim pobawi!
Ja: Nie, bo po pierwsze twój syn mógłby go niechcący uszkodzić, a po drugie, chomik teraz śpi, obudzi się pewnie wieczorem.
[S]: Ej, no, obudź, Syn chce!
[J]: To jest zwierzę nocne, nie budzę go w dzień bez ważnego powodu.
[S]: A to mój syn nie jest ważny?
[J]: Nie na tyle, by budzić chomika. Czekaj, podam ci cebulę.
Poszłam do kuchni, przez hałas okapu i szybkowaru nie usłyszałam otwierania klatki ani zdejmowania dachu domku - kryjówki chomika. Za to usłyszałam pisk sąsiadki i jej krzyk:
[S]: To bydlę mnie ugryzło! Jesteś chamska, wiesz? Udław się tą cebulą! Synu, wychodzimy!
[J]: Ok, jak chcesz, mówiłam, że chomik śpi, więc ugryzł, jak mu przeszkodziłaś.
Wyszli, a ja słyszę, jak zdenerwowany chomik biega w klatce i próbuje się uspokoić. Eh...
sąsiedzi zwierzęta dzieci
Ocena:
243
(265)
Komentarze