Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78915

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio do kilku bibliotek w moim mieście zakupiono po egzemplarzu niedawno wydanej książki autora, którego bardzo lubię.

Przez serwis internetowy obsługujący wszystkie filie istnieje możliwość zrobienia rezerwacji, klikasz interesującą cię pozycję i dostajesz maila, że jest do odbioru, proste. Ewentualnie dopisujesz się do kolejki, jeśli zainteresowanie jest duże.

W trzech filiach kolejka po tę książkę była już spora, „czekałam” w niej od miesiąca. Kupiono jednak jeszcze jeden egzemplarz - w bibliotece, w której w czerwcu był remanent i zablokowana tym samym możliwość zamawiania. Otwarcie było w ten poniedziałek, więc od soboty kilka razy dziennie sprawdzałam w serwisie, żeby nie przegapić, jak wcześniej. :)

Udało się, więc cała w skowronkach idę książkę odebrać, nawet mimo braku wspomnianego maila do popołudnia powinni przecież wyrobić się ze zdjęciem jej z półki. Przychodzę, pytam o rezerwację i słyszę:
- Ano widzi pani, z tym zamówieniem jest taki problem... Wie pani, my zazwyczaj tak nie robimy, ale dziś tak się zdarzyło, że zaraz z rana przyszła inna pani i tak bardzo prosiła, żeby jej pierwszej wypożyczyć, że nas przekonała. Obiecała, że za tydzień odda, to pani poczeka na tego maila i przyjdzie za tydzień, dobrze?

Może powinnam była czatować przed budynkiem od 9, moja wina. Mnie pewnie zależało mniej. A za mną w ciągu godziny ustawiły się w kolejce kolejne trzy osoby...

Cóż, może nie będzie trzymać jej miesiąc, bo tyle ma w praktyce czasu.

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 228 (260)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…