Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79066

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja dość zabawna, a będzie o cwaniakach za kierownicą.

Wracając do domu po pracy, jakoś w zeszłym tygodniu, spotkałam się z powszechną sytuacją na jednym ze skrzyżowań w moim mieście.

Skręcałam z podporządkowanej w główną. Wiadomo, jak to przy lewoskrętach, jeden pas, często trzeba przeczekać parę zmian świateł, by w końcu się przebić. Aby przybliżyć wam jeszcze wygląd owego skrzyżowania, powiem, że droga główna jest 3-pasmówką. Wielu cwaniaczków na blachach podmiejskich (w nazwie „Z" jak „Zadupie") próbuje zrobić manewr skrętu w lewo z pasa do jazdy prosto. Blokują często przy tym jadących z naprzeciwka, którzy także chcą skręcić w lewo. Taki znalazł się i tym razem, ale trafiła kosa na kamień.

Jedzie taki cwaniaczek jakimś nowiutkim BMW, wbija oczywiście na pas do jazdy prosto, szlachta nie będzie czekać aż 4 inne samochody przed nim przejadą. Ja na odpowiednim pasie byłam pierwsza na światłach i czekam na zmianę na zielone. Za mną jechał dziadziuś jakąś starą rozsypującą się skodą czy volkswagenem, nieważne, rdza na kółkach generalnie, a dziadziuś wyglądał na takiego, co boi się wcisnąć gaz czy zrobić jakikolwiek szybki manewr.

No i mamy zielone. Ze spokojem ruszam, z naprzeciwka pusto, więc jedziemy wszyscy. Po przejechaniu przez skrzyżowanie spojrzałam w lusterko, a tam dziadziuś, delikatnie mówiąc, wk*rwił się. Co zrobił cwaniaczkowi? Zajechał drogę. Najpierw pas środkowy, a gdy cwaniaczek próbował wbić się na prawy, by go ominąć, to dziadziuś wcisnął chyba gaz do dechy (możliwe że robiąc sobie dziurę w podwoziu), bo jego 4 kółka nieźle szarpnęły do przodu i zablokował oba pasy (na skrajny lewy ze spokojem wjeżdżali następni kierowcy, im nie przeszkadzał). Gdy cwaniaczek przez brak innych możliwości odpuścił, dziadek wjechał przed niego do końca na prawy pas i zaczął jechać. Chyba z 30 na godzinę. Środkowy pas zdążył się już zapełnić, więc cwaniaczek był skazany na jechanie tempem dziadziusia.

Akcja była dość szybka, ale zdążyłam całą zobaczyć i wybuchnąć śmiechem. Dawno nic mnie tak nie rozbawiło.

Dla dziadziusia jak najbardziej szacunek, prawidłowo zrobił. Szkoda, że nie dojechał potem gdzieś do mnie, bo bym mu pogratulowała.

Trzeba uczyć wieśniaków, że w mieście należy jeździć zachowując kulturę oraz podstawowe zasady ruchu drogowego.

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 199 (225)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…