Opieka nad osobami starszymi w kraju pani kanclerz. Temat rzeka...
Jest sobie pielęgniarka zatrudniona przez agencję. Opiekuje się dziadkiem i jego niepełnosprawną żoną. Starszy pan chętnie z nią porozmawia, poopowiada jej różne historie, nawet powygrywa niemieckie szlagiery na syntezatorze.
Gdzie zatem piekielność?
Ano czasami mu odbija i każe PIELĘGNIARCE:
- czyścić dywany
- plewić ogród
itd.
Powiedzmy, że bycie tanią siłą roboczą mogłoby być i do zniesienia, gdyby nie reakcja pracownika agencji na skargę pracownicy:
"Należy przeczekać miesiąc rozliczeniowy i potem będzie można się przenieść".
Jest sobie pielęgniarka zatrudniona przez agencję. Opiekuje się dziadkiem i jego niepełnosprawną żoną. Starszy pan chętnie z nią porozmawia, poopowiada jej różne historie, nawet powygrywa niemieckie szlagiery na syntezatorze.
Gdzie zatem piekielność?
Ano czasami mu odbija i każe PIELĘGNIARCE:
- czyścić dywany
- plewić ogród
itd.
Powiedzmy, że bycie tanią siłą roboczą mogłoby być i do zniesienia, gdyby nie reakcja pracownika agencji na skargę pracownicy:
"Należy przeczekać miesiąc rozliczeniowy i potem będzie można się przenieść".
agencje
Ocena:
164
(192)
Komentarze