Wczoraj w MacDonaldzie [J]a i [S]przedawczyni:
[J] Poproszę frytki i cappuccino.
[S] A cappuccino małe, średnie czy duże?
[J] Niech będzie małe.
Sprzedawczyni klika coś na kasie...
[S] Niestety nie mamy małego cappuccino, mamy tylko w jednym rozmiarze.
Sprzedawczyni się patrzy...
Ja się patrzę...
Sprzedawczyni się patrzy...
Ja się patrzę i zastanawiam czy każe mi jeszcze raz wybrać rozmiar, skoro jest tylko jeden. W końcu pękłem:
[J] No to poproszę ten jeden rozmiar.
Sprzedawczyni się odblokowała i dalej już poszło sprawnie.
[J] Poproszę frytki i cappuccino.
[S] A cappuccino małe, średnie czy duże?
[J] Niech będzie małe.
Sprzedawczyni klika coś na kasie...
[S] Niestety nie mamy małego cappuccino, mamy tylko w jednym rozmiarze.
Sprzedawczyni się patrzy...
Ja się patrzę...
Sprzedawczyni się patrzy...
Ja się patrzę i zastanawiam czy każe mi jeszcze raz wybrać rozmiar, skoro jest tylko jeden. W końcu pękłem:
[J] No to poproszę ten jeden rozmiar.
Sprzedawczyni się odblokowała i dalej już poszło sprawnie.
MacDonald
Ocena:
151
(219)
Komentarze